Francja: cała władza w rękach socjalistów
Wybory do Zgromadzenia Narodowego dały francuskim socjalistom historyczną pełnię władzy. Sześć tygodni po zwycięstwie Francois Hollande'a w wyborach prezydenckich zdobyli oni - według poniedziałkowych danych MSW - 314 z 577 mandatów, czyli większość absolutną.
Hollande będzie mógł rządzić, mając, wraz z sojusznikami, większość w obu izbach parlamentu. Jest pierwszym socjalistycznym prezydentem Francji, który dysponuje taką większością.
Zieloni, sprzymierzeni z socjalistami, zdobyli w Zgromadzeniu Narodowym 17 mandatów, Front Lewicy - 10, a skrajnie prawicowy Front Narodowy - 2.
22-letnia wnuczka założyciela Frontu Narodowego Jean-Marie Le Pena - Marion Marechal-Le Pen - będzie najmłodszą francuską deputowaną.
Unia na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) zdobyła 194 mandaty i po raz pierwszy od 2002 roku znalazła się w opozycji. Partia Nicolasa Sarkozy'ego, który 6 maja przegrał wybory prezydenckie, straciła, wraz z konserwatywno-prawicowymi sojusznikami, ponad 100 mandatów.
155 mandatów - 26,8 proc. - przypadło w Zgromadzeniu Narodowym kobietom, co jest we Francji rekordem. Nie ma jednak wśród nich Segolene Royal, byłej towarzyszki życia Hollande'a, która przegrała w swym okręgu wyborczym.
Skomentuj artykuł