Francja i Wielka Brytania wzmacniają środki bezpieczeństwa wokół miejsc kultu religijnego
Władze Francji i Wielkiej Brytanii podjęły dodatkowe środki w celu wzmocnienia bezpieczeństwa w rejonie miejsc kultu religijnego po krwawych atakach na dwa meczety w Christchurch na wschodzie Nowej Zelandii, w których zginęło 49 osób.
Jak poinformował szef francuskiego MSW Christophe Castaner "w rejonie miejsc (kultu) religijnego zostaną rozmieszczone patrole". Na Twitterze minister zwrócił się do prefektów "o zachowanie większej czujności" i "wzmocnienie nadzoru miejsc kultu w naszym kraju". Castaner nie sprecyzował, czy chodzi o meczety.
Minister potępił - jak to ujął - "ohydny atak terrorystyczny" w Nowej Zelandii, dokonany według tamtejszych władz przez prawicowego ekstremistę; wszystko wskazuje, że jest on białym Australijczykiem.
Francja jest krajem Zachodniej Europy z największa liczbą muzułmanów; jej populację szacuje się na ok. 10 proc. 67-milionowej ludności kraju; islamiści przeprowadzili tam krwawe ataki w 2015 i 2016 roku.
Z kolei kierujący wydziałem ds. walki z terroryzmem w brytyjskiej policji, komisarz Neil Basu wyraził gotowość udzielenia wszelkiej pomocy swoim nowozelandzkim odpowiednikom w dochodzeniu w sprawie piątkowych ataków. "Nasza międzynarodowa siatka funkcjonariuszy do walki z terroryzmem będzie gotowa wesprzeć naszych odpowiedników w Nowej Zelandii w odpowiedzi na ten przerażający atak" - zapewnił Basu. Dodał, że w pobliżu meczetów w Wielkiej Brytanii zostaną rozmieszczone patrole.
Według danych brytyjskiego rządu od marca 2017 roku udało się udaremnić 12 zamachów terrorystycznych planowanych przez islamistów, a także cztery przygotowywane przez grupy skrajnie prawicowe. Zgodnie z najnowszymi danymi brytyjskiego urzędu statystycznego (ONS) z 2018 roku, Anglię, Walię i Szkocję zamieszkuje 3,37 mln muzułmanów, co stanowi ok. 5,16 proc. liczącej 65,3 mln populacji tych trzech części Zjednoczonego Królestwa (bez Irlandii Północnej).
Skomentuj artykuł