Hamas: Rozejm. Izrael nie potwierdza
Rozejm między Izraelem a Hamasem zostanie ogłoszony we wtorek o godzinie 20 (czasu polskiego) i wejdzie w życie o godzinie 23 (czasu polskiego) - poinformował przedstawiciel Hamasu Ajman Taha. Izrael na razie tego nie potwierdza.
"Porozumienie o zawieszeniu broni zostało osiągnięte. Zostanie ogłoszone o godzinie 21 (20 czasu polskiego) i wejdzie w życie o północy (23 czasu polskiego)" - powiedział Taha.
Wkrótce potem rzecznik izraelskiego rządu Mark Regew oświadczył jednak w telewizji CNN, że porozumienie jeszcze nie zostało sfinalizowane, ale że "piłka jest ciągle w grze".
Wcześniej we wtorek Izrael poinformował o odłożeniu planów operacji lądowej w Strefie Gazy, żeby umożliwić egipską mediację.
Także prezydent Egiptu Mohammed Mursi zapowiadał we wtorek, że jeszcze tego dnia zakończy się "izraelska agresja" wobec Gazy. "Wysiłki, aby zawrzeć rozejm między palestyńską i izraelską stroną, doprowadzą do pozytywnych efektów w następnych kilku godzinach" - mówił Mursi.
Telewizja Al-Arabija informowała we wtorek, że w swojej mediacji między Izraelem a radykalnym palestyńskim Hamasem Egipt zanotował postępy. Według tego źródła w negocjacjach między stronami konfliktu ma chodzić nie tylko o zakończenie ataków rakietowych, ale również o koniec izraelskiej blokady Strefy Gazy.
Przebywający w Kairze sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun wezwał obie strony do wstrzymania ognia. Ostrzegł, że dalsza eskalacja trwającego od siedmiu dni konfliktu może zaognić sytuację w całym regionie. "To musi zostać powstrzymane; są konieczne pilne kroki w celu uniknięcia dalszej eskalacji, w tym operacji lądowej" - zaznaczył.
Biały Dom poinformował, że prezydent Barack Obama wysyła Hillary Clinton na Bliski Wschód, gdzie szefowa amerykańskiej dyplomacji ma rozmawiać z izraelskimi, palestyńskimi i egipskimi przywódcami o sposobach uniknięcia eskalacji w Strefie Gazy. Oświadczenie Białego Domu głosi, że Hamas musi zakończyć rakietowy ostrzał Izraela, a Egipt jest partnerem w działaniach zmierzających do zakończenia konfliktu.
Clinton spotka się w Jerozolimie z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu i z władzami palestyńskimi w Ramallah. Potem uda się do Kairu. Nie przewidziano rozmów sekretarz stanu USA z przedstawicielami Hamasu, rządzącego w Strefie Gazy.
Palestyńscy radykałowie wystrzelili we wtorek rakietę w kierunku Jerozolimy, jednak pocisk nie trafił w miasto. To już drugi atak rakietowy na Jerozolimę od wybuchu konfliktu w zeszłą środę.
Jerozolima jest oddalona o 80 kilometrów od Strefy Gazy, skąd Hamas ostrzeliwuje terytorium Izraela. Większość rakiet przechwytywana jest przez system antyrakietowy "Żelazna kopuła".
Konflikt izraelsko-palestyński zaostrzył się gwałtownie w zeszłą środę, gdy siły izraelskie zabiły - w odpowiedzi na powtarzający się ostrzał rakietowy swego terytorium ze Strefy Gazy - szefa operacji wojskowych Hamasu Ahmeda al-Dżabariego. Od tego czasu trwa intensywna wymiana ognia, w której zginęło dotychczas ponad stu Palestyńczyków i troje Izraelczyków.
Ogromne zaniepokojenie sytuacją w Izraelu i Strefie Gazy wyraziła społeczność żydowska w Polsce. W oświadczeniu przesłanym PAP przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce Piotr Kadlcik podkreślił, że gminy żydowskie "stanowczo potępiają ataki terrorystyczne Hamasu na cele cywilne Izraela". Zaakcentował, że społeczność żydowska w Polsce popiera stanowisko UE w sprawie konfliktu.
Szefowie dyplomacji państw UE wyrazili w poniedziałek poważne zaniepokojenie eskalacją konfliktu w Gazie i wezwali obie strony konfliktu do natychmiastowego zaprzestania ataków i działań wojennych.
Skomentuj artykuł