Izrael: opozycja krytykuje wypowiedź Netanjahu
Izraelska opozycja ostro krytykuje wypowiedź premiera Benjamina Netanjahu, który w przededniu podróży do Berlina sugerował, że do Holokaustu nakłonił Hitlera wielki mufti Jerozolimy Al-Hadżdż Muhammad Amin al-Husajni, notabene znany z sympatii do nazistów.
Przewodniczący Bloku Syjonistycznego Isaak Herzog zarzucił szefowi rządu "trywializowanie Holokaustu" - pisze w środę w wydaniu internetowym gazeta "Jerusalem Post". Zdaniem Herzoga premier Izraela dopuścił się "niebezpiecznego wypaczania historii". Przywódca Bloku Syjonistycznego zażądał, by Netanjahu natychmiast skorygował swą wypowiedź.
W przemówieniu na 37. Światowym Kongresie Syjonistycznym we wtorek Netanjahu wyraził opinię, że Adolf Hitler chciał początkowo jedynie wysiedlić Żydów z Niemiec, a Holokaust zasugerował mu wielki mufti Jerozolimy, jeden z najważniejszych duchowych przywódców świata arabskiego.
"Netanjahu minimalizuje nazizm i rolę odegraną przez tego okropnego tyrana Adolfa Hitlera w tej straszliwej tragedii, jakiej doświadczył nasz naród. (...) (Wypowiedź premiera) jest na rękę negacjonistom Holokaustu i nastawia ich przeciwko Palestyńczykom" - napisał Herzog na Facebooku.
Przedstawiciele Bloku Syjonistycznego żądają, by Netanjahu przeprosił ofiary Holokaustu. "To wielka hańba - premier państwa żydowskiego na usługach negacjonistów Holokaustu" - napisał deputowany Icik Szmuli.
Zehawa Gal-on z lewicowej partii Merec oświadczyła, że wypowiedź Netanjahu pokazuje, "jak głęboko ten człowiek się pogrążył". "Może powinniśmy ekshumować zwłoki 33771 Żydów zamordowanych w Babim Jarze we wrześniu 1941 roku, dwa miesiące przed spotkaniem muftiego z Hitlerem, i powiadomić ich o tym, że naziści nie zamierzali ich zgładzić" - napisała Gal-on. Dodała, że "ci, którzy nie mogą zmienić przyszłości, są zdani na przerabianie przeszłości".
Przywódca Zjednoczonej Listy Arabskiej Ajman Odeh zarzucił Netanjahu "pisanie historii na nowo, by podżegać przeciwko narodowi palestyńskiemu". "Ofiary nazistowskiego potwora stały się tanią propagandą na usługach tych, którzy odrzucają pokój. Netanjahu każdego dnia pokazuje, jak niebezpieczny jest dla obu narodów i jak daleko jest się gotów posunąć, by scementować swą władzę i usprawiedliwić swą katastrofalną politykę" - dodał.
Deputowany z ramienia Zjednoczonej Listy Arabskiej Ahmed Tibi wyraził opinię, że wypowiedź Netanjahu jest "wprawiającym w zakłopotanie kłamstwem historycznym, które legitymizuje Hitlera i jego rasistowską doktrynę".
Dina Porat, historyk z Mauzoleum Pamięci Ofiar Holokaustu w instytucie Yad Vashem, zwróciła uwagę, że celem muftiego Jerozolimy było spowodowanie, by Hitler do swych planów eksterminacji włączył Żydów z Palestyny. "Ale nie oznacza to, że był on (mufti) tym, który podsunął Hitlerowi pomysł pozbycia się Żydów" - wskazała Porat, podkreślając, że fuehrerowi mufti nie był do tego potrzebny.
Skomentuj artykuł