Jedność państwa ukraińskiego zagrożona

Jedność państwa ukraińskiego zagrożona
(fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY)
PAP / mh

Jedność państwa ukraińskiego staje pod znakiem zapytania, dlatego ważne jest wypracowanie jednolitego stanowiska w Polsce i Europie - ocenił premier Donald Tusk. Poinformował, że w sobotę będzie rozmawiał o sytuacji na Ukrainie z szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem.

"Obok nas dzieje się historia, to jest historia naprawdę dramatyczna, niosąca prawdziwe zagrożenie" - powiedział premier w piątek na konferencji prasowej w Sejmie, komentując sytuację na Ukrainie.
Zaznaczył, że informacje, jakie posiada - nie tylko jeśli chodzi o Kijów, ale i inne miasta Ukrainy - pokazują wyraźnie, że konflikt ukraiński jest już "na innym etapie ryzyk i zagrożeń". "W jakimś sensie rację ma prezydent (Ukrainy, Wiktor) Janukowycz, że gra idzie w tej chwili o najwyższą ukraińską stawkę - czyli o jedność państwa ukraińskiego" - ocenił Tusk. Podkreślił zarazem, że jest to "racja bardzo niejednoznaczna, kiedy ją wypowiada osoba odpowiedzialna za ten stan rzeczy".
"Nie mamy wątpliwości, że działania administracji prezydenta Janukowycza i jego sposób postępowania doprowadziły do tego krytycznego momentu, kiedy jedność państwa ukraińskiego staje pod znakiem zapytania" - podkreślił Tusk. Dlatego - dodał - bardzo ważne jest, by wokół spraw ukraińskich panował, zarówno w Polsce, jak i w Europie, "pełen konsensus i współdziałanie" wszystkich sił politycznych. Zdaniem premiera przykładem takiej postawy było np. ostatnie posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego na temat sytuacji na Ukrainie.
Premier zapowiedział, że podczas zaplanowanej na sobotę wizyty w Warszawie przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya zamierza rozmawiać z nim o sytuacji na Ukrainie. "Będzie prawdopodobnie wspólne stanowisko w sprawie sytuacji na Ukrainie" - zapowiedział.
"Rzeczą kluczową jest jednolite stanowisko w Polsce, jeśli chodzi o siły polityczne i jednolite stanowisko europejskie" - podkreślił. Ponadto - przekonywał premier - bardzo ważny jest "rozwój kontaktów między Polską a Ukrainą obywatelską" - zaznaczył.
Tusk poinformował, że w sprawie Ukrainy jest w stałym kontakcie z liderami państw Grupy Wyszehradzkiej, ponieważ - zaznaczył - kwestia Ukrainy dotyczy także "naszych przyjaciół i sąsiadów".
Przyznał, że "w sprawie Ukrainy, dzisiaj Polska i Europa nie ma wypracowanego awaryjnego planu, który polegałby na zastosowaniu jakichś skutecznych narzędzi, które przywróciłyby Ukrainę na drogę europejską". 
"Dyskutujemy o ewentualnych sankcjach, wszyscy jednoznacznie potępiamy przemoc (...), ale pamiętamy z drugiej strony, że Janukowycz jest prezydentem wybranym przez Ukraińców, to nie jest (Wojciech) Jaruzelski na czele WRON (Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego). Sytuacja na Ukrainie jest bardziej skomplikowana, niż niektórzy propagandyści z jednej lub drugiej strony starają się przedstawić" - zaznaczył.
Zdaniem Tuska najważniejszą sprawą jest, aby nie dopuścić do "czarnego scenariusza, który staje się naprawdę realny, czyli rozpadu Ukrainy".
"Niewykluczone, że przed nami o wiele dłuższy marsz - jeśli chodzi o zbliżanie Ukrainy do Europy, ale nic nie zwolni nas z obowiązku, aby spokojnie i cierpliwie, łagodząc, a nie podsycając konflikty, dbać o integralność Ukrainy i wspierać to wszystko, co sprzyja standardom europejskim na Ukrainie" - ocenił szef rządu. Jak dodał, Ukraina - jako zasobny i spokojny sąsiad Polski - jest "warunkiem sine qua non poczucia naszego bezpieczeństwa".
"Ukraina rozdarta wewnętrzną walką i podziałem, prędzej czy później musi oznaczać bardzo poważny kłopot dla całego regionu, nie tylko dla Ukraińców" - przekonywał premier.
DEON.PL POLECA

 

 

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jedność państwa ukraińskiego zagrożona
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.