Kerry żąda od Putina czynów, a nie słów
Sekretarz stanu USA John Kerry oświadczył w środę w Brukseli, że prezydent Rosji Władimir Putin powinien udowodnić czynami, a nie tylko słowami, iż chce pokoju na Ukrainie, i wstrzymać wspieranie tamtejszych separatystów.
"Kluczowe znaczenie ma to, żeby (Putin) wstrzymał przepływ broni i bojowników przez granicę, publicznie wezwał separatystów do złożenia broni, wycofał rosyjskie siły i sprzęt i pomógł w uwolnieniu zakładników z OBWE" - powiedział Kerry na konferencji prasowej po spotkaniu szefów dyplomacji państw NATO.
Sekretarz stanu USA z zadowoleniem powitał zrezygnowanie przez Putina z pełnomocnictwa Rady Federacji do zaangażowania militarnego na Ukrainie. "To jest ważne, to wielki krok naprzód. Ale można się z tego wycofać w ciągu dziesięciu minut" - oświadczył.
Kerry podkreślił, że Stany Zjednoczone pracują ze swymi europejskimi partnerami nad przygotowaniem kolejnych sankcji wobec Rosji na wypadek, gdyby okazały się konieczne.
"Nie ogłaszamy dzisiaj nowej rundy sankcji, ale będziemy kontynuowali przygotowania, jeśli okoliczności (...) uzasadnią te sankcje" - powiedział, dodając, że odbywa się to w koordynacji z europejskimi partnerami USA.
Rada Federacji, wyższa izba rosyjskiego parlamentu, uchyliła w środę swoją uchwałę z 1 marca zezwalającą Putinowi na użycie Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na Ukrainie.
O cofnięcie zgody zwrócił się we wtorek do Rady Federacji sam Putin, który uzasadnił to dążeniem do "normalizacji i uregulowania sytuacji we wschodnich regionach Ukrainy", a także "rozpoczęciem trójstronnych rozmów na ten temat".
Skomentuj artykuł