Komorowski o przyjaźni polsko-węgierskiej
Przyjaźń polsko-węgierska musi być skierowana ku dobrej przyszłości obu narodów w Europie - powiedział w piątek prezydent Bronisław Komorowski, który wziął udział w obchodach Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w Opusztaszer, w środkowych Węgrzech.
W uroczystości uczestniczył także prezydent Węgier Pal Schmitt.
Komorowski podkreślił, że przyjaźń polsko-węgierska przetrzymała okresy niesłychanie trudne i "dzisiaj może być przyjaźnią wspomnień". Według prezydenta "musimy myśleć również o tym, żeby przyjaźń polsko-węgierska była wymierzona nie tylko w przeszłość, ale przede wszystkim w ważną dla nas współczesność i w dobrą przyszłość Węgrów i Polaków w Europie".
Pal Schmitt przypomniał, że Polska i Węgry wspólnie przystąpiły do UE oraz NATO a także rozwijają współpracę w Grupie Wyszehradzkiej.
- Na każdym poziomie musimy zadbać, by przyjaźń polsko-węgierska przetrwała na poziomie prezydentów, na poziomie rządów, samorządów i obywateli - powiedział Schmitt. Jak zauważył, młode pokolenie żyje już w innym świecie i "jeżeli nie zadbamy o to, może się okazać, że ta przyjaźń nie jest dla nich już tak cenna".
Karol Biernacki, który od 30 lat mieszka na Węgrzech, podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że przyjaźni polsko-węgierskiej nie można kończyć na powiedzeniu "Polak, Węgier dwa bratanki i do szabli, i do szklanki". - Jeśli zapytam Węgra o Polaka, coś tam powie; jeśli Polaka o Węgry, może powie papryka, salami. Nie chodzi o to, aby się kochać, ale trzeba o sobie wiedzieć - podkreślił. Jak dodał, dlatego powstała polsko-węgierska czytanka historyczna, do której co dwa-trzy lata dopisywane są kolejne rozdziały.
Tegoroczne obchody Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej odbywały się głównie w Szegedzie. W 2013 roku będą miały miejsce w Katowicach.
Skomentuj artykuł