Kryzys szansą na pogłębienie integracji
Kryzys jest szansą na pogłębienie integracji europejskiej - przekonywał we wtorek w PE prezydent Bronisław Komorowski. Podkreślał, że wszystkie kraje powinny mieć szansę znalezienia się w pogłębionej UE, a kryterium uczestnictwa powinna być zdrowa gospodarka.
Prezydent wskazywał, że to "niewystarczająca zdolność rządów i organów" Unii do sprostania kryzysowi rodzi "społeczny europesymizm, wzmaga skłonności do działań jednostronnych i skłania do szukania rozwiązań na własną rękę".
Komorowski przekonywał, że obecnie europejski model społeczny stanął pod znakiem zapytania. - To właśnie ten model sprawiał, że życie w Europie było i jest nadal uważane za najbardziej ludzkie - wyjaśnił. Jednak w wyniku kryzysu UE i jej społeczeństwa znajdują się w punkcie zwrotnym, "w być może najtrudniejszym momencie od zapoczątkowania integracji" - dodał prezydent, który przebywa z jednodniową wizytą w Strasburgu. Dlatego - przekonywał - potrzebne są "odważne decyzje".
Polska - jak dodał Komorowski - chce brać udział w przygotowywaniu antykryzysowych decyzji. - Chociaż mój kraj jest jeszcze poza strefą euro, chcemy współdziałać w tworzeniu i realizowaniu planów naprawczych - powiedział prezydent. Podkreślił, że stawką jest przyszłość projektu integracji i miejsca Europy w świecie.
Rozpad strefy euro "mógłby być wstępem do odwrócenia procesu integracji", "łącznie z porzuceniem Unii jako projektu politycznego" - ostrzegał, wywołując oklaski. - Niektórzy mówią o powrocie do przeszłości, do prób dominacji, nacjonalistycznych postaw, do ponownego wznoszenia granic jako konsekwencji upadku wspólnej waluty. Nie dopuszczamy w Polsce myśli o takich scenariuszach - zapewnił.
Komorowski odwołał się do ostatnich propozycji zacieśniania integracji gospodarczej, ale tylko w ramach strefy euro. - Coraz częściej pojawiają się propozycje, by w oparciu o strefę euro pogłębić proces integracji europejskiej. Rzeczywistość, także rzeczywistość kryzysu, skłania do otwartości na dyskusję w tej kwestii. Należy jednak pamiętać, że tak głębokie zmiany, jeśli nie mają zaszkodzić całości projektu zwanego Europa, powinny dokonywać się na drodze zmian w traktatach - powiedział i dodał, że wówczas wypowiedzieć powinny się wszystkie kraje UE.
Komorowski przekonywał, że powinno się dać szansę wszystkim krajom na udział w pogłębionej integracji UE, o ile spełnią one "jasne kryteria". Zauważył jednak, że "może po prostu posiadanie własnej, narodowej, zdrowej gospodarki" powinno być kryterium znalezienia się w takiej pogłębionej współpracy.
- Aktualny kryzys pokazuje, że wzmocnienie ekonomicznego filaru Unii Gospodarczej i Walutowej jest niezbędne - przyznał. Jego zdaniem wzmacnianie zarządzania gospodarczego może się odbywać poprzez Pakt Euro Plus, czyli porozumienie o zacieśnianiu polityk gospodarczych w krajach strefy euro, a także tych, które aspirują i chcą już teraz integrować się z eurolandem.
- Jedynie silnie zintegrowana Unia ma szansę skutecznego oddziaływania na innych i współdecydowania o wspólnie przyjmowanych rozwiązaniach - podkreślił prezydent.
Zaapelował także o wsparcie wysiłków polskiej prezydencji zmierzających do szybkiego przyjęcia tzw. sześciopaku, czyli już zaproponowanych przez Komisję Europejską sześciu aktów legislacyjnych wzmacniających m.in. unijny Pakt Stabilności i Wzrostu, trzymający w ryzach finanse publiczne krajów UE. Sześciopak przewiduje m.in. sankcje wobec państw strefy euro nieprzestrzegających dyscypliny finansów publicznych. Jego wdrożenie ma uchronić UE przed kolejnymi kryzysami. Chociaż miał on być przyjęty przed wakacjami za prezydencji węgierskiej, Parlament Europejski oraz kraje UE nie doszły do porozumienia.
Komorowski wezwał także UE do poważniejszego niż dotychczas podejścia do wschodnich sąsiadów. Przekonywał, że szczyt Partnerstwa Wschodniego powinien doprowadzić do sformułowania jasnej i ambitnej deklaracji politycznej UE w tej kwestii.
W przemówieniu prezydent podkreślał też, że polskie państwo od upadku komunizmu zwrócone było w stronę UE. - Polska transformacja była dziełem samych Polaków. Ale jej kierunek wyznaczało dążenie do połączenia z jednoczącą się Europą - powiedział. Zapewnił, że Polacy pamiętają o znakach solidarności i pomocy w integracji ze strony Zachodu.
Prezydent Komorowski oświadczył też, że wizyta w Parlamencie Europejskim jest dla niego źródłem wzruszenia i optymizmu co do przyszłości Europy. Zauważył, że na sali ma wielu przyjaciół i przypomniał, że podczas stanu wojennego zajmował się redagowaniem podziemnego pisma "ABC". To, że można od redagowania konspiracyjnej prasy "przejść do spotkania z PE w sytuacji, gdy Polska sprawuje przewodnictwie w Unii Europejskiej, jest źródłem optymizmu politycznego co do przyszłości naszego kontynentu" - powiedział.
Skomentuj artykuł