Muzułmanie zastanawiali się, jak odczytywać Koran, aby nie służył on ekstremizmowi
Powrót do Koranu, który należy odczytywać "tu i teraz", aby lepiej go zrozumieć oraz lepiej żyć z Bogiem i z ludźmi, były głównymi tematami 35. dorocznego spotkania Muzułmanów Francji - organizacji, będącej głównym przedstawicielstwem wyznawców islamu w tym kraju.
Odbyło się ono w dniach 30 marca - 2 kwietnia w Parku Wystaw w Le Bourget na przedmieściach Paryża, z udziałem co najmniej 160 tys. osób. Zastanawiano się też nad środkami, jakie należy podejmować, aby przeciwstawić się ekstremizmowi i fundamentalizmowi religijnemu, leżącemu u podstaw terroryzmu islamskiego.
Obradom towarzyszyło hasło "W świetle Koranu: czytać, zrozumieć, żyć".
Przewodniczący Muzułmanów Francji - pochodzący z Maroka Amar Lasfar - powtórzył kilkakrotnie, że jednym z celów muzułmanów ma być walka z radykalizmem i ekstremizmem. Zapewnienia te składał on, mimo płynących z różnych kół opinii publicznej oskarżeń, że organizacja ta działa bardziej na płaszczyźnie politycznej niż religijnej.
Koran i wezwanie do przemocy. Prawda i mity >>
Spotkanie w Le Bourget odbywało się w kilka dni po zamachu terrorystycznym, jakiego dokonał również pochodzący z Maroka Francuz Redouane Lakdim w hipermarkecie w Trèbes, w którym zginął m.in. podpułkownik żandarmerii Arnaud Beltrame i po brutalnym zamordowaniu z powodów antysemickich sędziwej Żydówki Mireille Knoll, która przeżyła holokaust. Muzułmanie Francji jako organizacja stanowczo potępili oba te wydarzenia.
W czasie obrad omawiano też zagadnienia życia duchowego, sprawy teologiczne i społeczne, aby "rozświetlić strefy ciemności oraz na nowo odkryć bogactwo i różnorodność, zbyt często ukryte w wyniku niewiedzy i ekstremizmu wszelkiej maści". A wszystko to w świetle Koranu, który - jak podkreślali uczestnicy dorocznego spotkania - należy czytać, rozumieć i nim żyć. "Musimy się uzbroić w narzędzia metodologiczne, wiedzę teologiczną i dane naukowe na temat społeczeństwa ludzkiego w całej jego pełni" - stwierdzał dokument wprowadzający do obrad. Podkreślono, że liczy się cel orędzia, a nie jego litera.
Czy muzułmanie mogą okłamywać "niewiernych"? >>
"Tekst Koranu ma boskie pochodzenie, ale jego rozumienie pozostaje ludzkie, a zatem pluralistyczne i podlegające ciągłej ewolucji" - głosił wspomniany dokument. Zwracał uwagę, że przez dyskusję nt. idei i przez współdziałanie księgi z rzeczywistością przeżywanego kontekstu "zbliżymy się do drogi Boga do ludzkości". Muzułmanin "winien żyć w świetle nauczania Koranu, tego samego, które zaleca ludziom, aby na wszystkich etapach życia pracowali dla dobra człowieczeństwa i zachowania życia" - stwierdzono we wprowadzeniu do obrad.
Wyrażono przy tym ubolewanie, że niestety interpretacje ekstremistyczne "tak bardzo wypaczyły pierwotne znaczenie orędzia objawionego, że dla niektórych Koran stał się synonimem wstecznictwa, niewiedzy, a nawet przemocy, czyli krótko mówiąc, wezwaniem do życia poza historią i na marginesie społeczeństwa". Uczestnicy zjazdu zapewnili, że tego rodzaju "zacofane i archaiczne spojrzenie na Koran charakteryzuje mniejszość muzułmanów", podczas gdy "znaczna ich większość odznacza się bardziej otwartym i stonowanym podejściem do tekstu koranicznego, odbierając go jako prawdziwe przesłanie pokoju, współżycia, sprawiedliwości i solidarności".
Muzułmanie Francji są federacją 285 stowarzyszeń i 54 meczetów w całym kraju. Pod obecną nazwą organizacja ta istnieje od roku - wcześniej nosiła nazwę Związek Organizacji Islamskich Francji.
Skomentuj artykuł