Netanjahu krykuje rozmowy z Iranem
Premier Izraela Benjamin Netanjahu wyraził w niedzielę "rozdrażnienie" tym, że następna runda negocjacji nuklearnych między Iranem a sześcioma mocarstwami odbędzie się za ponad miesiąc.
- Moje pierwsze wrażenie jest takie, że Iran otrzymał prezent. Ma pięć tygodni na kontynuowanie wzbogacania (uranu) bez żadnych ograniczeń, bez żadnych zahamowań - powiedział Netanjahu na spotkaniu z amerykańskim senatorem Josephem Liebermanem.
Nagranie z wypowiedzią Netanjahu przekazało mediom jego biuro.
Zdaniem izraelskiego premiera Iran powinien niezwłocznie wstrzymać wzbogacanie uranu i zlikwidować obiekt nuklearny Fordo w pobliżu miasta Kum. Netanjahu zarzucił Iranowi działalność terrorystyczną i wyraził przekonanie, że jest niedopuszczalne, by rząd w Teheranie miał możliwość prowadzenia prac nad bombami atomowymi.
Przedstawiciele Iranu i światowych mocarstw uzgodnili w sobotę w Stambule, że kolejne rozmowy na temat irańskiego programu nuklearnego odbędą się w Bagdadzie 23 maja. Sobotnie rozmowy szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton oceniła jako pożyteczne i konstruktywne. "Chcemy przejść do trwałego procesu dialogu (...) - powiedziała. - Będziemy się kierować zasadą: krok po kroku".
Ashton wskazała, że podstawą negocjacji ma być układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, przy czym szóstka - pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja i Chiny) i Niemcy - w pełni szanuje prawo Iranu do pokojowego wykorzystywania energii jądrowej.
Ashton uznała, że uzgodnienie w Stambule miejsca i terminu następnych rozmów jest sukcesem; dodała, że teraz chodzi o to, by do czasu spotkania w stolicy Iraku kontynuować budowę wzajemnego zaufania.
Celem wznowionych rozmów - pierwszych od 15 miesięcy - jest skłonienie władz w Teheranie do przerwania prac nad wzbogacaniem uranu i do zamknięcia podziemnych zakładów nuklearnych Fordo.
Zachód obawia się, że Iran dąży do produkcji broni jądrowej, natomiast Iran utrzymuje, że wzbogaca uran jedynie do stopnia potrzebnego do zaspokojenia potrzeb cywilnych, w energetyce i medycynie.
Izrael nie wykluczył zaatakowania irańskich obiektów nuklearnych. Także USA nie wykluczyły takiej opcji, ale stoją na stanowisku, że najpierw należy dać szanse sankcjom wobec Iranu oraz zabiegom dyplomatycznym.
Skomentuj artykuł