Niemcy: podpalono samochód pracownika polskiej ambasady
W nocy z poniedziałku na wtorek podpalono w Berlinie samochód pracownika polskiej ambasady w Niemczech. Według tamtejszej policji "obecnie nie ma oznak motywacji politycznej przestępstwa".
Do zajścia doszło "około 2.30 w nocy 45-letni świadek usłyszał głośny huk i zobaczył jasną poświatę na Fritz-Wildung-Strasse. Rozpoznał płonącego Opla Astrę. Strażacy ugasili płomienie, które spowodowały znaczne uszkodzenia samochodu, zwłaszcza z tyłu. Nikt nie został ranny. Obecnie nie ma oznak motywacji politycznej przestępstwa. Komendant Straży Pożarnej Państwowego Urzędu Kryminalnego odpowiedzialny za Schmargendorf (dzielnica Berlina - PAP) przejął śledztwo w sprawie podejrzenia celowego podpalenia pojazdu ambasady"- poinformowała PAP policja berlińska.
Podpalone auto należące do pracownika ambasady RP w Niemczech, było oznakowane jako dyplomatyczne - powiedział we wtorek rzecznik ambasady Dariusz Pawłoś. Samochód "miało naklejkę CD (fr. corps diplomatique, korpus dyplomatyczny)"- dodaje.
Nie po raz pierwszy w Niemczech zniszczono mienie należące do Polski lub Polaków. Na początku lutego plansze z prezentowanej w Berlinie wystawy poświęconej Janowi Pawłowi II zostały zdewastowane przez nieznanych sprawców m.in twarz Jana Pawła II została zamalowana czerwoną farbą. Na ogrodzeniu sąsiedniej siedziby nuncjatury papieskiej w Berlinie namalowano czerwoną błyskawicę - symbol tzw. Strajku Kobiet.
Sprawę podpalenia samochodu cały czas badają odpowiednie służby.
Źródło: PAP / kb
Skomentuj artykuł