"Odłączyć ukraińskie ziemie od Polski"
Hasła przyłączenia do Ukrainy ziem znajdujących się m.in. w Polsce padły w sobotę we Lwowie, na wiecu poświęconym Dniu Jedności Ukrainy - poinformował lwowski portal internetowy Zaxid.net (czyt. zachid.net).
Znany z antypolskich poglądów były deputowany lwowskiej rady obwodowej Rostysław Nowożenec nawoływał do oderwania od sąsiednich państw terenów, które - jego zdaniem - są etnicznie ukraińskie. Wtórował mu Jurij Szuchewycz, syn komendanta Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), Romana Szuchewycza.
- Straciliśmy Łemkowszczyznę, Nadsanie, Chełmszczyznę i Podlasie, które weszły w skład Polski, oraz ziemię brzeską i Homelszczyznę, które znajdują się na Białorusi - mówił na wiecu Nowożenec.
W tym kontekście wymienił także należące do Rosji wschodnią Słobożańszczyznę i Kubań, oraz mołdawskie Naddniestrze i południową Bukowinę, która jest częścią Rumunii.
- Jedności kraju jeszcze nie osiągnęliśmy, lecz powinniśmy do niej dążyć - oświadczył Nowożenec.
- To prawda: jeszcze nie wszystkie etniczne ziemie (ukraińskie) zostały zebrane w całość. Do prawdziwej jedności dojdziemy, kiedy zbierzemy te ziemie, które znajdują się jeszcze poza granicami Ukrainy - powiedział Jurij Szuchewycz.
Nowożenec jest obecnie szefem fundacji Ukraina-Ruś, która wydała w 2010 roku przewodnik po ukraińskich miejscach w Polsce. Znalazło się w nim m.in. twierdzenie, że poeta Juliusz Słowacki i królowie Zygmunt August oraz Stanisław August Poniatowski byli Ukraińcami, a także że Kraków jest "staroukraińskim grodem".
Nowożenec wystąpił z inicjatywą, by stadion we Lwowie, który powstaje z myślą o organizowanych wspólnie przez Polskę i Ukrainę finałach piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku nosił imię przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), Stepana Bandery.
W 2009 roku, w odpowiedzi na odsłonięcie w Hucie Pieniackiej pomnika polskich mieszkańców tej wsi, zamordowanych 28 lutego 1944 roku przez ukraińskich policjantów w służbie niemieckiej i oddział UPA, Nowożenec był inicjatorem ustanowienia na Lwowszczyźnie pomnika ofiar "polskich szowinistów".
Skomentuj artykuł