"Chcę powiedzieć Indiom, że zatrzymując dziesiątki tysięcy ludzi, popychacie ludzi ku ekstremizmowi. Ludzie powstaną przeciwko Indiom, i to nie tylko indyjscy muzułmanie. Na świecie jest ich 1,25 miliarda i oni temu wszystkiemu się przyglądają" - mówił szef pakistańskiego rządu podczas spotkania w pakistańskiej części Kaszmiru.
"Gdy bestialstwa osiągną swój szczyt, ludzie dojdą do wniosku, że śmierć jest lepsza od upokarzającego życia" - dodał.
We wtorek szef MSZ Pakistanu Shah Mehmood Qureshi mówił w Radzie Praw Człowieka ONZ o "nielegalnej wojskowej okupacji" Kaszmiru przez Indie i wyrażał obawy, że może tam dojść do ludobójstwa. Wzywał Radę do wszczęcia śledztwa w sprawie działań Indii w regionie. Wykluczył na razie współpracę z Indiami.
Dzień wcześniej Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet wyraziła zaniepokojenie działaniami Indii wobec Kaszmirczyków w dziedzinie praw człowieka, wskazując zatrzymania przywódców politycznych i lokalnych działaczy oraz ograniczanie dostępu do internetu i prawa do pokojowych zgromadzeń. Wezwała Indie do złagodzenia obowiązujących obecnie ograniczeń, w tym dotyczących godziny policyjnej, zapewnienia mieszkańcom dostępu do podstawowych usług oraz respektowania prawa wszystkich zatrzymanych do sprawiedliwego procesu.
Indie oraz Pakistan toczą spór o Kaszmir od 1947 roku, gdy brytyjskie Indie dzielone były na dwa odrębne państwa - Pakistan dla muzułmanów i Indie dla wyznawców hinduizmu; od tego czasu między krajami doszło do trzech wojen, w tym dwóch z powodu Kaszmiru.
Napięcia na tym tle ponownie przybrały na sile na początku sierpnia, gdy Indie anulowały specjalny status stanu Dżammu i Kaszmir, tworząc tam terytorium związkowe o tej samej nazwie. Formalnie zintegrowało to indyjską część Kaszmiru z resztą państwa i zlikwidowało obowiązujące dotychczas daleko idące uprawnienia władz regionu.
Następnie Indie wysłały do Kaszmiru dodatkowych 250 tys. funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, odcięły internet i telewizję, przestały działać telefony. Indyjskie media informowały o przetrzymywaniu liderów politycznych czy niedopuszczaniu do wystąpień nawołujących do protestów. Indie zarzutom zaprzeczają.
W reakcji Pakistan obniżył rangę stosunków dyplomatycznych z Indiami, odwołał swojego ambasadora z Delhi i zdecydował o wydaleniu z Islamabadu indyjskiego ambasadora, zawieszono też dwustronny handel i połączenia kolejowe. Islamabad zapowiedział, że w sprawie Kaszmiru zgłosi się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.
Skomentuj artykuł