Pakistan: zamach koło konsulatu USA
Dwaj Amerykanie pracujący w konsulacie USA w Peszawarze, w północno-zachodnim Pakistanie, zostali ranni w poniedziałek w zamachu samobójczym - poinformowała w komunikacie ambasada USA w Islamabadzie. Rany odnieśli też dwaj pakistańscy pracownicy placówki.
Ambasada zaprzeczyła doniesieniom lokalnego pakistańskiego resortu informacji o tym, że w zamachu zginęli dwaj Amerykanie. "Możemy potwierdzić, że pojazd należący do konsulatu USA w Peszawarze był celem domniemanego ataku terrorystycznego" - głosi komunikat. Ambasada nie wyjaśniła, czy zamach spowodował jakiekolwiek ofiary śmiertelne.
Wcześniej różne źródła podały, powołując się na policję pakistańską, że w ataku zginęło od dwóch do pięciu osób, a co najmniej 19 zostało rannych.
Już po komunikacie ambasady USA Mian Iftikhar Hussain, minister informacji prowincji Chajber Pachtunchwa, podtrzymał swą wcześniejszą wersję o śmierci dwóch Amerykanów w zamachu.
Według pakistańskich służb bezpieczeństwa samochód wyładowany materiałami wybuchowymi uderzył w auto wyjeżdżające z konsulatu Stanów Zjednoczonych. Atak nastąpił w rejonie, gdzie oprócz amerykańskiej placówki znajdują się biura UNHCR, oenzetowskiej agencji ds. uchodźców, a także biura organizacji pozarządowych. Policja pakistańska oceniła, że w zamachu użyto 110 kg materiałów wybuchowych.
Peszawar leży w pobliżu niespokojnego pogranicza z Afganistanem. W tym regionie aktywni są bojownicy talibów i Al-Kaidy, i w ostatnich latach w mieście często dochodziło do zamachów. Amerykanie rzadko byli ich celem z powodu stosowanych przez nich nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa.
Skomentuj artykuł