Polsko-niemiecka pamięć o ofiarach wojny
Upamiętniamy dziś ofiary najstraszniejszej wojny w historii - powiedział przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert, otwierając w środę uroczyste posiedzenie niemieckiego parlamentu z okazji 75. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
"Polska stała się pierwszą ofiarą wojny" - powiedział Lammert. Jak podkreślił, Polacy cierpieli w wyniku niemieckiej okupacji dłużej niż jakikolwiek inny naród.
Klęska Niemiec w II wojnie światowej oznaczała nie tylko porażkę militarną, lecz także "moralną degradację". Lammert zapewnił, że przypominając o własnej winie, Niemcy uznają swoją odpowiedzialność i nauki płynące z przeszłości. "Jesteśmy wdzięczni za daną naszemu krajowi szansę na powrót do wspólnoty narodów" - powiedział. Dodał, że warunkiem była gotowość do pojednania ze strony narodów, które ucierpiały pod niemiecką okupacją i walczyły z Niemcami, ponosząc duże straty.
"Tym bardziej musi wydawać się cudem, że Polacy i Niemcy są dziś nie tylko sąsiadami, którzy się tolerują, lecz przyjaciółmi, którzy się lubią" - podkreślił. Wizyta prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego jest "wyrazem szczególnego znaczenia stosunków polsko-niemieckich" - ocenił Lammert.
Bronisław Komorowski wygłosił w środę w Bundestagu okolicznościowe przemówienie. Jest pierwszym prezydentem Polski, który przemawiał w niemieckim parlamencie. Lammert podziękował Komorowskiemu za jego wkład w porozumienie między Polakami i Niemcami.
Szef Bundestagu zwrócił uwagę na niedostateczną znajomość polskiej historii w Niemczech, w tym historii wypędzeń Polaków przez Niemców w czasie II wojny światowej.
Jak zaznaczył, wojna trwała co prawda sześć lat, jednak jej skutki odczuwalne były przez wiele dziesięcioleci. Przytoczył słowa papieża Jana Pawła II, który w 1996 roku, przechodząc przez Bramę Brandenburską w Berlinie, zamkniętą w czasach zimnej wojny, miał powiedzieć: "II wojna światowa wreszcie się zakończyła". Na przykładzie Karola Wojtyły polityk CDU opisał losy Polaków pod niemiecką okupacją, wymieniając m. in. aresztowanie profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Zwracając się do obecnego na sali prezydenta Niemiec Joachima Gaucka, Lammert powiedział, że jest "pełen szacunku" dla jego przemówienia na Westerplatte. Podczas uroczystości na Westerplatte 1 września Gauck ostro skrytykował politykę Rosji wobec Ukrainy, co odebrane zostało przez część niemieckich polityków i niektóre media jako przekroczenie uprawnień głowy państwa.
Lammert wspomniał w tym kontekście o pakcie Ribbentrop-Mołotow, wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski 17 września 1939 roku, a także o Katyniu.
Nawiązując do aktualnej sytuacji na Ukrainie, Lammert powiedział, że pokój możliwy jest pod warunkiem niekwestionowania terytorialnej integralności państw.
Skomentuj artykuł