Portnikow: Rosja przekroczyła kolejną linię
Śmierć Borysa Niemcowa to dowód, że Rosja - po raz kolejny - przekracza czerwoną linię. W ostatnim roku zrobiła to zresztą wiele razy. Wszystko rozpoczęło się od aneksji Krymu - powiedział w sobotę PAP ukraiński publicysta Witalij Portnikow.
"To, co robi Rosja, jest zniewagą wobec prawa międzynarodowego i zniewagą wobec własnego społeczeństwa" - ocenił.
Portnikow oświadczył, że zabójstwo Niemcowa jest naruszeniem "paktu o nieagresji", który obowiązywał dotychczas w relacjach między rosyjskimi władzami a opozycją.
"Nie zważając na ostrą konfrontację między Putinem a opozycją, opozycjoniści mogli do tej pory czuć się bezpiecznie. Przeciwnicy Putina, w tym Niemcow, starali się dotąd działać w zgodzie z rosyjskim prawem" - zaznaczył.
"Teraz ta linii została przekroczona. Dziś nikt tam nie może czuć się bezpiecznie" - powiedział.
Portnikow uważa, że Ukraina powinna wyciągnąć wnioski ze śmierci Niemcowa i pojąć - jak cały świat - że mamy do czynienia z "nieprzewidywalnym, brutalnym reżimem".
"Reżim ten nie działa w ramach zasad, które obowiązują w cywilizowanym świecie. Putin i ludzie, którzy go otaczają, mogą zdecydować się na wszystko: od zabijania politycznych oponentów do zastosowania broni jądrowej" - ostrzegł ekspert w rozmowie z PAP.
Skomentuj artykuł