Portugalia: trwają wybory parlamentarne
W niedzielę o 9 czasu polskiego w Portugalii rozpoczęło się głosowanie, które ma wyłonić nowy parlament. W przedwyborczych sondażach prowadziła centroprawicowa koalicja socjaldemokratów i ludowców, a za nią plasował się blok premiera Pedra Passosa Coelho.
Do głosowania w niedzielnych wyborach uprawnionych do głosowania jest prawie 10 mln obywateli. Przedwyborcze prognozy pokazywały, że żaden z obozów politycznych nie uzyska większości absolutnej, co wiąże się z niepewnością w sprawie utworzenia przyszłego rządu.
Po czterech latach prowadzenia polityki oszczędnościowej blok Portugal a Frente (PaF) ma poparcie wyborców, którzy doceniają poprawiającą się kondycję portugalskiej gospodarki.
Socjalistom, którzy w czasie kampanii skupili się na krytykowaniu rządu za cięcia w sektorze publicznym i zwiększanie obciążeń fiskalnych, nie pomogły zarówno poprawiające się wskaźniki ekonomiczne, jak i unoszący się nad nimi "duch Jose Socratesa", premiera, który ponad cztery lata temu zostawił kraj na skraju bankructwa, a przed odejściem podpisał umowę kredytową decydującą o polityce cięć realizowanej przez następców.
Agencje podkreślają, że jednym z głównych tematów kampanii wyborczej była polityka oszczędności.
"Sytuacja nadal jest bardzo poważna, szczególnie jeżeli chodzi o kwestie budżetowe i gospodarcze. (...) Wszyscy martwią się o swoje posady, wzrost gospodarczy, a także zastanawiają się, czy istnieje szansa na odzyskanie tego, co straciliśmy" - oceniał w rozmowie z agencją Associated Press profesor ekonomii Katolickiego Uniwersytetu Lizbony profesor Joao Cesar das Neves.
Sondaże pokazują też, że duży wpływ na ostateczny wynik może mieć grupa ok. 20 proc. respondentów, którzy w ostatnich sondażach podkreślali, iż nie wiedzą na kogo zagłosują.
Lokale wyborcze czynne w godzinach 9-20 czasu polskiego. Pierwsze sondaże oczekiwane ok. godz. 21.
Skomentuj artykuł