"Prezenty wyborcze to powód mojej porażki"
Republikanin Mitt Romney tłumaczy swą porażkę w wyborach prezydenckich "prezentami" urzędującego prezydenta Baracka Obamy dla mniejszości i młodych ludzi - poinformował "New York Times" w swym wydaniu internetowym.
"New York Times" napisał, że podczas środowej telekonferencji ze swoimi współpracownikami z kampanii wyborczej, Romney nie krył ogromnego rozczarowania wynikiem wyborów z 6 listopada. - Jestem bardzo smutny, że przegrałem - powiedział były gubernator Massachusetts.
Romney uważa, że przegrał, bo podczas kampanii jego rywal okazał się "niezwykle szczodry" dla niektórych grup, takich na przykład jak Afroamerykanie i Latynosi. - Studentom prezydent obiecał tanie kredyty na kształcenie, kobietom bezpłatne środki antykoncepcyjne, a ludziom zarabiającym najmniej - darmowe ubezpieczenie zdrowotne - cytuje Romneya "New York Times".
Podczas 20-minutowej telekonferencji Romney wykluczył możliwość ponownego ubiegania się o urząd prezydenta USA. Od czasu swej porażki wyborczej nie wystąpił on jeszcze publicznie. Barack Obama powiedział w środę na konferencji prasowej, że chce zaprosić Romneya na rozmowę do Białego Domu. Prezydent wyraził nadzieję, że do takiego spotkania dojdzie jeszcze w tym rok
Skomentuj artykuł