Prezydent Chorwacji, by kibicować, wzięła urlop i poleciała tanim rejsem do Rosji. Internauci ją pokochali
![Prezydent Chorwacji, by kibicować, wzięła urlop i poleciała tanim rejsem do Rosji. Internauci ją pokochali Prezydent Chorwacji, by kibicować, wzięła urlop i poleciała tanim rejsem do Rosji. Internauci ją pokochali](https://static.deon.pl/storage/image/core_files/2018/7/17/91d0851f065429ff92570164a29f7574/jpg/deon/articles-thumb-xlarge-breakpoint-default/prezydent-chorwacji-by-kibicowac-wziela-urlop-i-poleciala-tanim-rejsem-do-rosji-internauci-ja-pokochali.jpg)
To nie Luka Modrić, Ivan Perišić czy Mario Mandžukić byli największymi chorwackimi gwiazdami na mundialu. "Show" skradła im pani prezydent, Kolinda Grabar Kitarović.
Świat usłyszał o prezydent Chorwacji, gdy przybyła na mundial do Rosji w klasie ekonomicznej i oglądała mecze razem z kibicami, a nie w strefie VIP. Według danych Mediatoolkit, firmy analitycznej z Zagrzebia, ponad 25% informacji z mundialu dotyczyło właśnie Grabar Kitarović.
Pani prezydent przytula po meczu Lukę Modrićia, ogłoszonego graczem turnieju w Rosji
(fot. PAP/EPA/PETER POWELL)
Fani twierdzą, że "bije od niej normalność, urok i szczerość" - pani prezydent nie tylko spędziła większość meczu gorąco kibicując w koszulce Chorwacji, ale po przegranym finale ściskała piłkarzy Chorwacji i Francji.
Czego katolicy mogą nauczyć się od Chorwatów? >>
Komentatorzy wskazują jednak, że był to również element przygotowania do nadchodzącej kampanii wyborczej: "wykorzystała mundial do zmiany swojej strategii PR, by pokazać się jako prezydent ludzi" - twierdzi Boris Dežulović, dziennikarz. Kolejne wybory prezydenckie w Chorwacji odbędą się zimą 2020 roku.
(fot. PAP/EPA/ALEXEI NIKOLSKY / SPUTNIK / KREMLIN POOL / POOL)
Jednak zdjęcia i wideo z panią prezydent obejrzały miliony ludzi na całym świecie. Wskazuje się również, że krótki filmik nagrany przez Grabar Kitarović w języku rosyjskim, na którym dziękuje Rosjanom za gościnę, pozwolił ugasić medialny "pożar" związany z materiałami publikowanymi przez członków chorwackiej drużyny. Nagrali oni krótkie wideo, na którym padały hasła "Sława Ukrainie" i "to zwycięstwo jest dla Ukrainy" - nie spodobało się to rosyjskim kibicom i mediom, które w finale apelowały o kibicowanie Francji.
Kolinda Grabar Kitarović pełni urząd prezydenta Chorwacji od 2015 roku jako pierwsza kobieta w historii. W wyborach była również jedyną kandydatką. Pokonała dotychczas urzędującego Ivo Josipovicia.
Kolinda Grabar Kitarović z prezydentem Francji, Emanuelem Macronem po finale mundialu w Rosji
(fot. PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA)
W 2017 roku była na 39. pozycji w rankingu najbardziej wpływowych kobiet na świecie magazynu Forbes. Wcześniej była ministrem spraw zagranicznych oraz ministrem ds. integracji europejskiej Chorwacji.
Wiele portali wskazuje również, że Kolinda Grabar Kitarović - podobnie jak większość Chorwatów - jest praktykującą katoliczką. Jej wizyta w Medjugorie w 2016 roku odbiła się echem w całej Chorwacji. Ona sama przyznała też, że często przyjeżdża do sanktuarium od lat 80. XX wieku, kiedy to zabrała ją tam mama. "W Medjugorie czuję głęboką obecność Boga" - przyznała w wywiadzie dla dnevno.hr.
Predsjednica Hrvatske Kolinda Grabar-Kitarović posjetila Međugorje https://t.co/tqzLy0SNEp #medjugorje #kolindagrabarkitarovic
— Klix.ba (@klixba) 11 sierpnia 2016
Z drugiej strony, mimo że dosyć często odwołuje się do tradycji oraz wartości chrześcijańskich, nie jest za penalizacją aborcji. Grabar Kitarović twierdzi raczej, że zakaz aborcji nie rozwiąże problemu: "cały system musi być zreformowany tak, by poprzez edukację i środki społeczne każda kobieta mogła urodzić dziecko oraz by matka i dziecko otrzymały odpowiednią opiekę" - mówiła w wywiadzie dla slobodnadalmacija.hr.
Dlaczego krwawe banery nie są pro-life? >>
Pani prezydent wyraziła również poparcie dla ustawy o związkach partnerskich (chorw. Zakon o životnom partnerstvu) - ustawa ta wyrównuje prawa par homoseksualnych i par heteroseksualnych z wyjątkiem możliwości adopcji dzieci.
Zladko Dalić, selekcjoner Chorwacji z panią prezydent
(fot. PAP/EPA/FELIPE TRUEBA)
Skomentuj artykuł