Proces Karadżicia może się przedłużyć o 2 lata
Proces przywódcy Serbów bośniackich Radovana Karadżicia, sądzonego przez haski trybunał ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii za ludobójstwo, może się przedłużyć o 2 lata, do 2014 r. - ostrzegli w piątek sędziowie.
Amerykański adwokat Karadżicia twierdzi zaś, że proces może potrwać nawet jeszcze dłużej. Zaapelował przy tym do sędziów o znaczne skrócenie aktu oskarżenia. Obecnie obejmuje on 11 zarzutów, w tym dwa zarzuty ludobójstwa za zaplanowanie okrucieństw, których dopuścili się Serbowie podczas wojny bośniackiej w latach 1992-95.
Te ostrzeżenia padły na rozprawie poświęconej przyśpieszeniu procesu, który zapowiada się na najdłuższy i najbardziej skomplikowany, jaki kiedykolwiek toczono przed sądem ONZ.
Sędziowie o spowalnianie procesu oskarżyli głównie Karadżicia, który - według nich - często przesłuchuje świadków trzykrotnie dłużej niż prokuratura i okrasza swoje pytania polityczną retoryką.
Przykładowo w piątek oskarżony wdał się w rozważania nad powstaniem powojennej Jugosławii. "Marnuje pan czas na tego rodzaju uwagi i zadaje pytania, które nie mają znaczenia dla sprawy"- zgasił Karadżicia sędzia O Gon Kwon.
Sędziowie trybunału w momencie otwarcia procesu w październiku 2009 r. zapowiadali, że spodziewają się wyroku pod koniec 2012 r. Kwon powiedział jednak w piątek, że Karadżić tak długo przesłuchuje świadków, iż niewykluczone, że wyrok zapadnie dopiero w kwietniu 2014 r.
Prokurator Alan Tieger twierdzi, że rezygnacja z niektórych zarzutów byłaby błędem. Jak podkreślił, proces nadal trwa m.in. dlatego, że Karadżić przez 12 lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, zanim został schwytany przez władze serbskie.
Skomentuj artykuł