Putin: pogorszenie relacji z UE to nie wina Rosji

Putin: pogorszenie relacji z UE to nie wina Rosji
(fot. PAP/EPA/PAVEL GOLOVKIN / POOL)
PAP / pk

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w wywiadzie dla "Corriere della Sera", że nie jest winą jego kraju to, że relacje Moskwy z krajami UE się pogorszyły. - Tylko ktoś chory na umyśle albo kto śni może wyobrażać sobie, że Rosja mogłaby pewnego dnia zaatakować NATO - dodał.

- To nie jest wina Federacji Rosyjskiej, jeśli stosunki z państwami Unii Europejskiej pogorszyły się. Decyzja została narzucona przez naszych partnerów. To nie my narzuciliśmy pewne ograniczenia w handlu i w działalności gospodarczej. Uczyniono to wobec nas, a my zostaliśmy zmuszeni podjąć środki w odpowiedzi - oświadczył Putin w wywiadzie dla włoskiego dziennika, opublikowanym w sobotę.

Następnie podkreślił: - Zawsze proponowaliśmy bardzo poważne relacje. Ale dzisiaj mam wrażenie, jakby Europa starała się zbudować z nami stosunki wyłącznie na bazie materialnej i jedynie na swoją korzyść. W tym kontekście wymienił kwestie energii, a także ceł.

- Dlaczego kiedy integrują się państwa europejskie uważa się to za normalne, ale jeśli my na terenie postsowieckim robimy to samo, stara się to zinterpretować jako pragnienie Rosji, by odbudować rodzaj imperium? - zapytał Władimir Putin.

DEON.PL POLECA

Na uwagę dziennika, że to postępowanie Rosji jest przyczyną kryzysu w relacjach z Zachodem, Putin odpowiedział pytaniem: - Jakie są przyczyny kryzysu na Ukrainie? Powód, jaki się wydaje, nie jest proporcjonalny do dzisiejszej tragedii z wielką liczbą ofiar na południowym wschodzie - dodał rosyjski prezydent.

Przywołał umowę stowarzyszeniową między Ukrainą a UE i podkreślił, że poprzedni prezydent Wiktor Janukowycz mówił, że trzeba przemyśleć kwestię jego podpisania i być może przeanalizować go z Moskwą, głównym partnerem handlowym.

- Ale potem doszło do zamachu stanu, akcji absolutnie niekonstytucyjnej. Nowe władze zadeklarowały, że chcą podpisać umowę - powiedział.

Putin zapewnił, że Rosja nie była przeciwko podpisaniu umowy z Unią, ale chciała uczestniczyć w podjęciu ostatecznych decyzji. Podkreślił, że słyszy, że to, co wydarzyło się potem, świadczy o tym, że "sytuacja wymknęła się spod kontroli".

- Powód tego kryzysu jest całkowicie sztuczny - zauważył Putin. Dodał, że wszystko, co wydarzyło się później, nie było intencją Rosji. - My po prostu zostaliśmy zmuszeni zareagować na to, co się dzieje - wyjaśnił.

Według Putina Rosja podejmuje starania, by rozwiązać kryzys ukraiński. Porozumienie z Mińska uznał za jedyną drogę.

- Z naszej strony robimy i będziemy dalej robić wszystko, co od nas zależy, by wpłynąć na władze republik, które same się proklamowały: Doniecka i Ługańska. Ale nie wszystko zależy od nas - zastrzegł.

Putin wyraził opinię, że państwa Europy oraz USA muszą wywrzeć właściwy wpływ na władze w Kijowie, by "uczyniły wszystko to, co uzgodniono w Mińsku".

- Kluczowym punktem rozwiązania politycznego jest to, że należało na pewno w pierwszej fazie przerwać działania militarne, wycofać ciężkie zbrojenie. Generalnie to uczyniono - uważa Putin.

Teraz jego zdaniem trzeba zacząć realizować porozumienia mińskie, w tym reformę konstytucyjną gwarantując prawa autonomiczne nieuznanym republikom, przeprowadzić wybory w Doniecku i Ługańsku.

- Problem polega na tym, że władze z Kijowa nie chcą nawet usiąść do stołu negocjacyjnego z nimi. A na to nie mamy wpływu, tylko nasi partnerzy europejscy i amerykańscy go mają - stwierdził Putin w wywiadzie dla "Corriere della Sera".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Putin: pogorszenie relacji z UE to nie wina Rosji
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.