"Putin zaostrza konflikt, Merkel musi działać"
Niemieccy komentatorzy wyrażają w piątek zaniepokojenie atakami separatystów w Donbasie, obarczając Rosję i prezydenta Władimira Putina odpowiedzialnością za ponowne zaostrzenie sytuacji. Postulują zaostrzenie sankcji i wzywają Angelę Merkel do działania.
"Sueddeutsche Zeitung" zastanawia się, co skłoniło Kreml i rosyjski sztab generalny do zorganizowania nowych ataków we wschodniej Ukrainie, i dochodzi - jak pisze komentator - do "mało optymistycznych wniosków".
Łamiąc zawieszenie broni, prezydent Władimir Putin może dążyć do zmuszenia prezydenta Petro Poroszenki do uznania marionetkowych rządów w Doniecku i Ługańsku - czytamy w "SZ". Gdyby do tego doszło, oznaczałoby to w rzeczywistości odstąpienie wschodniej Ukrainy Rosji bez potrzeby kontynuowania wojny, która także dla Moskwy jest przedsięwzięciem kosztownym - ocenia autor komentarza.
Jego zdaniem ataki mogą też świadczyć o tym, że Putin dąży do zaostrzenia sytuacji wojskowej i do opanowania dalszych terytoriów. Za tą możliwością przemawia m. in. wzmocnienie ludźmi i sprzętem baz wojskowych wzdłuż ukraińskiej granicy. Także inne decyzje Putina, w tym zakaz podawania informacji o stratach w czasach pokoju, świadczą p tym, że "władca Kremla zamierza co najmniej kontynuować wojnę na Ukrainie, a być może nawet wzmocnić militarną presję".
"Dotychczasowe sankcje nie skłoniły Putina do zmiany stanowiska. Najwyższy czas, by uchwalić zaostrzenie sankcji, zamiast dyskutować o ich zniesieniu - konkluduje "Sueddeutsche Zeitung".
"Die Welt" nie ma wątpliwości, że walki na Ukrainie są sterowane z Moskwy. Komentator gazety - znany historyk Michael Stuermer - wzywa kanclerz Angelę Merkel do dyplomatycznej ofensywy, aby zapobiec dalszej eskalacji wydarzeń. "Tylko Merkel może pomóc na agresję Putina" - pisze Stuermer.
"Smutną i coraz bardziej niebezpieczną rzeczywistością" stało się obecnie to, co od tygodnia można było usłyszeć w moskiewskich kręgach bezpieczeństwa - że podczas szczytu G7 w Elmau w Bawarii, lub krótko po tym spotkaniu rozpocznie się nowa ofensywa w Donbasie - czytamy w "Die Welt".
Zdaniem komentatora "nie sposób uwierzyć", że taka akcja odbywa się bez wiedzy, doradztwa i dostaw broni z Rosji. "Putin nie należy do ludzi, którzy dają sobie narzucić strategię przez awanturników" - pisze Stuermer. "(W Donbasie) rozstrzeliwana jest resztka zaufania i rozsądku, na które liczono po zawarciu porozumienie w Mińsku" - czytamy w "Die Welt". "Sytuacja staje się coraz niebezpieczniejsza" - ostrzega.
Zdaniem Stuermera "jest późno ale nie za późno" na podjęcie przez Merkel kryzysowej inicjatywy dyplomatycznej. "Merkel musi działać" - konkluduje "Die Welt".
Skomentuj artykuł