Rosja do Kijowa o "zaprzestaniu przelewu krwi"
Rosja zaapelowała w poniedziałek do władz w Kijowie o zaprzestanie "rozlewu krwi" w południowo-wschodniej Ukrainie, wycofanie stamtąd wojska i rozpoczęcia rozmów na temat dróg wyjścia z kryzysu politycznego.
W oświadczeniu rosyjskiego MSZ wskazano też na groźbę katastrofy humanitarnej w miastach zablokowanych przez armię, która przeciwstawia się prorosyjskim aktywistom.
Pacyfikacją nazwało rosyjskie MSZ działania ukraińskich sił, podkreślając, że powodują one nowe ofiary wśród ludności cywilnej i mogą doprowadzić do katastrofy humanitarnej. Według rosyjskiego MSZ w zablokowanych miastach już brakuje lekarstw, zaczynają się problemy z dostawami żywności.
MSZ Rosji apeluje do władz w Kijowie, "by się opamiętały, zaprzestały rozlewu krwi, wycofały siły i zasiadły do stołu rozmów, aby zacząć dialog o sposobach rozwiązania politycznego kryzysu".
Kijów prowadzi operację przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie kraju. MSW Ukrainy poinformowało w poniedziałek, że w operacji przeciwko separatystom w Słowiańsku zginęło czterech wojskowych ukraińskich, a ok. 30 zostało rannych. Według resortu są także ofiary wśród ludności cywilnej. Ich liczby nie podano. P.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow zarzuca Rosji prowadzenie wojny przeciwko Ukrainie.
Skomentuj artykuł