Rosja nie łączy zamachowców z Kaukazem
Służby specjalne Rosji nie dysponują danymi, świadczącymi o związkach zamachowców z Bostonu, czeczeńskich braci Dżochara i Tamerlana Carnajewów, z organizacjami terrorystycznymi na Północym Kaukazie - informują w niedzielę rosyjskie media.
"Nie ma jakichkolwiek informacji o ewentualnych związkach (braci Carnajewów) z podziemiem bandyckim na Północnym Kaukazie, w tym z Doku Umarowem, o czym informowały (amerykańskie) środki masowego przekazu" - oświadczyło źrodło w resortach siłowych Federacji Rosyjskiej, cytowane przez agencję ITAR-TASS.
"Sprawdziliśmy wszystkimi kanałami informacje o domniemanych związkach Carnajewów z Umarowem, jednak jakichkolwiek danych potwierdzających takie związki, nie znaleźliśmy" - oznajmiło inne źrodło w rosyjskich resortach siłowych, które z kolei przytacza agencja RIA-Nowosti.
Według rozmówcy tej drugiej agencji, "gdyby Carnajewowie byli związani z bandą Umarowa, to ich nazwiska figurowałyby w bazach danych sił bezpieczeństwa". "Jednak nie mamy takich nazwisk" - powiedział.
Tymczasem telewizja państwowa Rossija podała, że Tamerlan Carnajew w 2012 roku przebywał w Rosji; legitymował się paszportem Kirgistanu, poradzieckiej republiki w Azji Środkowej, w której przez kilka lat wraz z rodziną mieszkał.
Amerykańska telewizja CNN podała w niedzielę, powołując się na źródło w amerykańskim wywiadzie, że prowadzone jest dochodzenie w sprawie ewentualnych powiązań Tamerlana Carnajewa z islamistycznym ugrupowaniem Emirat Kaukaski. Na jego kontach w różnych portalach społecznościowych znaleziono linki do materiałów tej grupy i obecnie śledczy badają, czy otrzymał od niej "plany operacyjne".
Emirat Kaukaski powstał w 2007 roku i skupia różne ugrupowania dżihadystyczne, które dążą do utworzenia niezależnego państwa na muzułmańskim Północnym Kaukazie, z prawem opartym na szariacie. Oprócz Czeczenii ruch ten obejmuje także sąsiednie muzułmańskie republiki: Dagestan, Inguszetię i Kabardo-Bałkarię.
Przywódcą kaukaskich rebeliantów jest Doku Umarow, który przyznał się do zorganizowania wszystkich największych zamachów w Rosji w ostatnich latach, m.in. na moskiewskie metro w 2010 roku czy na lotnisko Domodiedowo pod Moskwą w 2011 roku.
Skomentuj artykuł