Rosja oskarża Zachód o hipokryzję ws. Aleppo
Rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony Igor Konaszenkow oświadczył we wtorek, że krytyka Zachodu dotycząca metod zdobywania Aleppo przez siły syryjskie i rosyjskie jest hipokryzją, ponieważ rebelianci wykorzystywali mieszkańców miasta jako żywe tarcze.
Według Konaszenkowa cywile, którzy uciekli ze wschodnich dzielnic Aleppo, kontrolowanych przez rebeliantów, opowiadali o represjach, jakimi grożono im gdyby podjęli próby ucieczki z oblężonego miasta.
ONZ: siły rządowe dokonują egzekucji cywili w Aleppo
Generał odniósł się też do nagrań wideo, ukazujących straszliwe zniszczenia okolic Aleppo zamieszkanych przez ludność cywilną, jakich miały dokonać siły rosyjskie i nazwał je zdjęciami zaaranżowanymi przez rebeliantów.
Konaszenkow powiedział również, że rosyjscy saperzy, którzy dokonali inspekcji szkół i szpitali we wschodnich dzielnicach miasta poinformowali, że wszystkie te budynki zostały zamienione w składy i fabryki amunicji oraz kryjówki rebeliantów.
Generał oskarżył ponadto państwa zachodnie oraz organizacje międzynarodowe o to, że nie dostarczają pomocy humanitarnej do wschodniego Aleppo.
Wcześniej we wtorek wiele organizacji apelowało o wywieranie nacisku na syryjski reżim, aby można było monitorować losy ludzi z Aleppo. Wysoki komisarz Narodów Zjednoczonych ds. praw człowieka Zeid Ra'ad Al Hussein apelował o zezwolenie na monitorowanie, jak traktowani są ludzie uciekający z Aleppo.
Również rzecznik Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) Rupert Colville alarmował, że do ONZ dotarły informacje o mordowaniu przez armię syryjską i zagraniczne bojówki ludności cywilnej we wschodnim Aleppo.
We wtorek rano Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) ostrzegł, że w wyniku walk we wschodnim Aleppo bezpośrednio zagrożone śmiercią są dziesiątki tysięcy osób.
Od 15 listopada trwa ofensywa sił reżimu Baszara el-Asada na kontrolowane przez rebeliantów dzielnice we wschodnim Aleppo. Rosyjskie ministerstwo obrony podało, że oddziały rządowe kontrolują ponad 95 proc. Aleppo; według syryjskich mediów jest to 98 proc. miasta.
Skomentuj artykuł