Rosja wyśle swoje siły pokojowe na Ukrainę?
Rosja nie może jednostronnie wysłać na Ukrainę swoich sił pokojowych. Taką decyzję może podjąć jedynie Rada Bezpieczeństwa ONZ - oświadczył w poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Andrij Łysenko.
Wcześniej władze ukraińskie informowały, że w graniczącym z Ukrainą obwodzie briańskim Federacji Rosyjskiej skoncentrowano ponad 30 pojazdów z oznaczeniami kontyngentu sił pokojowych.
- Wprowadzenie kontyngentu pokojowego to wyłączna prerogatywa Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jeśli zapadłaby decyzja o wprowadzeniu kontyngentu do jakiejkolwiek części Ukrainy, to powinny się na to zgodzić wszystkie zainteresowane strony - powiedział Łysenko na briefingu w Kijowie.
Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier powiedział w niedzielę w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung", że bez udziału Rosji nie uda się rozwiązać ukraińskiego kryzysu, ale wykluczył możliwość wprowadzenia na Ukrainę rosyjskich sił pokojowych.
W poniedziałek rzecznik rosyjskich sił powietrznych Igor Klimow poinformował, że Rosja przeprowadza ćwiczenia wojskowe z udziałem ponad 100 samolotów w centralnych oraz zachodnich obwodach kraju, przy granicy z Ukrainą. Manewry potrwają do 8 sierpnia.
Władze w Kijowie oświadczały w ubiegłym tygodniu, że Rosja nie odpowiada na noty dyplomatyczne z pytaniami, w jakim celu koncentruje swe oddziały wojskowe nad granicami z Ukrainą. Łysenko mówił w piątek, że rosyjskie samoloty i helikoptery naruszają ukraińską przestrzeń powietrzną, zapuszczając się nawet 20 kilometrów w głąb kraju.
Skomentuj artykuł