Rosyjskie media o werdykcie w sprawie Katynia
"Wyrok łagodny dla Rosji" - tak dziennik "Moskowskije Nowosti" tytułuje we wtorek relację ze Strasburga z ogłoszenia werdyktu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Katynia. W podobnym duchu poniedziałkowe orzeczenie komentują inne rosyjskie gazety. "ETPCz wydał orzeczenie korzystne dla Rosji" - wybija "Kommiersant".
"Moskowskije Nowosti" zauważają również, że werdykt "spowodował rozłam w Trybunale". "Sędziowie podzielili się na dwa obozy. Jedni uważają, że rosyjskie władze powinny ponieść za Katyń pełną odpowiedzialność, a inni są przekonani, że Trybunał nie miał uprawnień do uznania naruszenia praw skarżących nawet w tym niewielkim stopniu, w jakim to uczyniono" - wskazuje gazeta.
Z kolei "Wiedomosti" podają, iż "Trybunał Strasburski uznał, że Rosja naruszyła prawa krewnych ofiar tragedii katyńskiej, nie udostępniając im dokumentów, o które prosili". "Jednak podstaw do wznowienia śledztwa nie znalazł" - dodaje dziennik.
Także inna wielkonakładowa gazeta - "Moskowskij Komsomolec", wybija, iż "egzekucja katyńska została uznana za zbrodnię wojenną". "Przy czym Trybunał Strasburski nie uznał za zasadną skargi na nieskuteczność rosyjskiego śledztwa. Ocenił wszelako, że Rosja w niedostatecznym stopniu informowała skarżących o losach ich nieżyjących krewnych" - przekazuje "Moskowskij Komsomolec".
Z kolei "Izwiestija" eksponują w tytule, że "Strasburg zobowiązał Rosję do opłacenia Polakom kosztów sądowych". "ETPCz nie rozpatrzył skargi na naruszenie artykułu <Prawo do życia>" - dodaje dziennik w podtytule.
Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał w poniedziałek mord na polskich oficerach w Katyniu za zbrodnię wojenną, która nie ulega przedawnieniu. ETPCz orzekł też, że Rosja dopuściła się poniżającego i okrutnego traktowania krewnych pomordowanych przez odmówienie im statusu pokrzywdzonych w śledztwie. Trybunał ocenił również, że odmawiając udostępnienia mu postanowienia o umorzeniu śledztwa w sprawie Katynia, Rosja złamała Europejską Konwencję Praw Człowieka.
Wyrok nie jest prawomocny. Skarżący zapowiedzieli już, że prawdopodobnie odwołają się do Wielkiej Izby Trybunału.
Skomentuj artykuł