Ryga: ministrowie nieformalnie m.in. o Ukrainie
Sytuacja na Ukrainie oraz polityka wobec Rosji były jednymi z głównych tematów pierwszego dnia nieformalnego spotkania w Rydze unijnych ministrów spraw zagranicznych. W sobotę ministrowie będą rozmawiać o europejskiej polityce sąsiedztwa.
Jak powiedział PAP rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski, spotkania ministrów SZ w tej formule odbywają się co pół roku, podczas każdej prezydencji. Są nieformalne, nie są podejmowane podczas nich żadne decyzje, ale - jak zaznaczył - wypracowywane są pewne wizje, koncepcje albo prowadzone dyskusje "na tematy najważniejsze dla unijnej polityki zagranicznej".
"Nie ma zwyczaju relacjonować tego, co ministrowie mówią (...) co jakiś czas są tylko przekazywane pewne myśli i tezy, ale bez przypisywania do konkretnych osób czy państw. Myślę, że to spotkanie w bardzo korzystny sposób wpłynie na zachowanie unijnej jedności w kontekście następnych posiedzeń. 16 marca kolejna rada ministrów spraw zagranicznych, będą podejmowane kolejne decyzje w związku z kryzysami toczącymi się u granic UE" - podkreślił Wojciechowski.
Przyznał, że jednym z celów takich spotkań jest to, by ministrowie "w maksymalnie swobodnej atmosferze wymienili się poglądami" oraz by ujednolicić "spojrzenie na różne sprawy".
W piątek rano ministrowie rozmawiali na temat Libii, później - od wczesnego popołudnia do wieczora - o kwestiach związanych z Ukrainą i polityce wobec Rosji. "Jutro (w sobotę - PAP) planowane są sesje poświęcone Europejskiej Polityce Sąsiedztwa, konkretnie pewnym modyfikacjom tego ambitnego, zarówno w sąsiedztwie południowym, jak i w sąsiedztwie wschodnim" - dodał Wojciechowski.
Poinformował również, że w piątkowych obradach uczestniczył sekretarz generalny OBWE Lamberto Zannier, który poinformował o tym, na jakim etapie jest specjalna misja monitoringowa OBWE na Ukrainie i jakie są jej perspektywy. "Zaapelował do państw członkowskich Unii Europejskich o maksymalne wsparcie tej misji, co oczywiście wpisywało się w dyskusję o przestrzeganiu porozumień misji" - dodał Wojciechowski.
Skomentuj artykuł