Siły syryjskie atakują okolice Damaszku, łamią rozejm
Naloty sił syryjskich na przedmieścia Damaszku, w których zginęły 33 osoby, zostały zaplanowane, żeby sterroryzować Syryjczyków i podkopać próby znalezienia politycznego rozwiązania konfliktu w Syrii; to naruszenie rozejmu - oświadczył w piątek francuski MSZ.
"Francja potępia ataki z powietrza dokonywane przez siły reżimu syryjskiego" - powiedział dziennikarzom rzecznik MSZ w Paryżu Romain Nadal.
Do ostatniego nalotu, do którego nawiązywał rzecznik, doszło w czwartek.
"Ten atak, który celowo wymierzony był w cywilów, w tym dzieci, pokazuje, że reżim kontynuuje swe nadużycia i narusza rozejm" - podkreślił.
Rzecznik dodał, że "ten podły czyn został zaplanowany, aby sterroryzować Syryjczyków i podkopać wysiłki wspólnoty międzynarodowej na rzecz znalezienia rozwiązania politycznego".
Genewskie rozmowy pokojowe w sprawie konfliktu w Syrii wznowiono 14 marca pod auspicjami ONZ. Od 27 lutego obowiązuje uzgodniony przez Rosję i USA rozejm w konflikcie syryjskim; nie przewiduje on jednak wstrzymania ataków przeciwko Państwu Islamskiemu oraz Frontowi al-Nusra związanemu z Al-Kaidą.
W trwającej od pięciu lat wojnie w Syrii zginęło już ponad 270 tys. ludzi, w tym blisko 80 tys. cywilów.
Skomentuj artykuł