Stanowcze "nie" ekspansji NATO na wschód
Ekspansja NATO na wschód jest kontrproduktywna - taką opinię wyraził w poniedziałek minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow na konferencji prasowej po rozmowach ze swym fińskim odpowiednikiem Erkki Tuomioją.
Ławrow, który w poniedziałek przebywa z wizytą w Finlandii, podkreślił, że bezpieczeństwo jest jedno i niepodzielne i wszelkie problemy można rozwiązać bez "sztucznego umacniania i przemieszczania na wschód wojskowej infrastruktury" ku granicom, w tym ku granicy Federacji Rosyjskiej.
"W sferze wojskowo-politycznej działa to samo kryterium, co w gospodarczej i humanitarnej, a mianowicie - konieczność wypełniania istniejących zobowiązań. A wszystkie kraje regionu euroatlantyckiego mają obowiązek przestrzegania niepodzielnego bezpieczeństwa w tym regionie" - powiedział Ławrow.
Podkreślił, że to zobowiązania przyjęte w ramach Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), zgodnie z którymi żadne państwo nie powinno zapewniać sobie bezpieczeństwa kosztem innych.
To - zdaniem Ławrowa - są te ramy, w których należy układać stosunki między państwami euroatlantyckimi.
Wcześniej w poniedziałek o możliwej reakcji Rosji na rozmieszczenie znacznych sił NATO w Europie Środkowo-Wschodniej, nawet na zasadzie rotacyjnej, mówił zastępca Ławrowa Władimir Titow.
Podczas wizyty w Polsce w ubiegłym tygodniu prezydent USA Barack Obama zapowiedział, że zamierza przeznaczyć 1 mld dolarów na zwiększenie obecności wojskowej USA w tym regionie. Fundusze te miałyby zostać przeznaczone na intensyfikację ćwiczeń, misje szkoleniowe i rotację wojsk, a także służyć rozwijaniu zdolności militarnych w krajach nienależących do NATO, np. na Ukrainie.
Skomentuj artykuł