Syria: we Wschodniej Gucie zginęło co najmniej 21 cywilów
Co najmniej 21 cywilów zginęło w sobotę we Wschodniej Gucie podczas bombardowań przez reżimowe siły syryjskie tego bastionu rebeliantów pod Damaszkiem - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Wschodnia Guta, rebeliancka enklawa na wschodnich przedmieściach stolicy Syrii, gdzie część ludności ukrywa się w podziemnych schronach, jest od lutego intensywnie bombardowana przez wojska prezydenta Syrii Baszara el-Asada. W sobotę według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka i Centrum Medialnego w Gucie, bombardowanych i ostrzeliwanych było kilka przedmieść.
Razem z sobotnimi, bilans ofiar we Wschodniej Gucie wynosi 492 cywili, w tym 116 dzieci i 64 kobiety. Obserwatorium dzień wcześniej stwierdziło, że część samolotów nad Gutą mogła być rosyjska.
Do sobotnich bombardowań doszło po odłożeniu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ głosowania nad rezolucją domagającą się 30-dniowego rozejmu z powodów humanitarnych. Głosowanie przełożono - jak podał w piątek Reuters - na sobotę, na godzinę 12.00 czasu lokalnego (godz. 18.00 w Polsce).
Do przyjęcia projektu rezolucji w liczącej łącznie 15 członków Radzie Bezpieczeństwa ONZ potrzebnych jest dziewięć głosów, przy braku sprzeciwu ze strony wszystkich pięciu stałych członków tego gremium, a więc Rosji, Chin, USA, Wielkiej Brytanii czy Francji.
Projekt rezolucji został przedstawiony 9 lutego przez Szwecję i Kuwejt, ale negocjacje utknęły w martwym punkcie. W tym czasie ofensywa syryjskiego reżimu na Wschodnią Gutę się zaostrzyła.
W 2017 roku Wschodnia Guta włączona została do wyznaczonych przez Rosję, Iran i Turcję stref deeskalacji, ale nie zapewniło to bezpieczeństwa cywilom. Enklawa oblężona jest przez siły syryjskie od 2013 roku.
Skomentuj artykuł