Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Rydze
Uroczystą kolacją rozpoczął się w czwartek wieczorem w Rydze szczyt Partnerstwa Wschodniego. Najpewniej nie zapadnie na nim wiele decyzji. Przywódcy potwierdzą, że mimo napiętych stosunków z Rosją współpraca między UE a wschodnimi sąsiadami przynosi korzyści.
Jest to pierwsze spotkanie liderów państw UE oraz sześciu krajów PW - czyli Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy - od szczytu w Wilnie z listopada 2013 roku, gdzie doszło do dramatycznych zwrotów akcji. Wówczas to UE podpisała umowy stowarzyszeniowe z Gruzją i Mołdawią, ale Ukraina tuż przed szczytem zrezygnowała z podpisania takiej umowy. To zapoczątkowało proeuropejskie protesty w tym kraju i przełom polityczny, co z kolei spotkało się z ostrą reakcją Rosji, która dokonała aneksji Krymu i rozpętała konflikt w Donbasie.
Według źródeł dyplomatycznych nie należy spodziewać się, że w Rydze ogłoszone zostaną zmiany w polityce w ramach PW. Wśród tematów dyskusji znajdują się szanse na rozwiązanie kryzysu na wschodzie Ukrainy i wdrażanie porozumienia uzgodnionego w Mińsku.
Kompromisowy projekt dokumentu końcowego szczytu, negocjowany jeszcze w środę, podkreśla, że zarówno UE, jak i jej wschodni partnerzy przykładają wagę do współpracy w ramach Partnerstwa Wschodniego. Według dyplomatów deklaracja ma zawierać zapis o uznaniu europejskich aspiracji i europejskiego wyboru Ukrainy, Gruzji i Mołdawii.
W projekcie dokumentu nie przewidziano jednak bezpośredniej krytyki pod adresem Rosji za działania na Ukrainie, na co nie byłoby zgody tych krajów Partnerstwa Wschodniego, które utrzymują z Moskwą dobre relacje.
W Rydze przywódcy mają podsumować to, co udało się osiągnąć od szczytu w Wilnie pomimo niesprzyjających okoliczności. Wskażą m.in. na korzyści, jakie przynosi tymczasowe wdrażanie umów stowarzyszeniowych z Gruzją i Mołdawią; według wyliczeń KE od września ub. roku eksport z Mołdawii do UE wzrósł o 20 proc., a z Gruzji do UE - o 18 proc. Wdrażanie umowy z Ukrainą ma rozpocząć się na początku 2016 r. Trwają także prace nad wzmocnieniem bezpieczeństwa energetycznego wschodnich sąsiadów; uruchomiono m.in. odwrócone przepływy gazu na Ukrainę.
W ubiegłym roku UE zniosła wizy dla Mołdawian i przymierza się do wprowadzenia ruchu bezwizowego z Gruzją i Ukrainą. Nie jest jednak pewne, czy na szczycie padną konkretne deklaracje w tej sprawie.
Ukraina i Gruzja liczyły na to, że już w Rydze zapadną polityczne decyzje o liberalizacji wizowej. Jednak na początku maja Komisja Europejska uznała, że oba kraje mają jeszcze kilka warunków do spełnienia, m.in. w dziedzinie azylu oraz walki z korupcją, przemytem narkotyków i zorganizowaną przestępczością. W poniedziałek komisarz UE ds. polityki sąsiedztwa Johannes Hahn nie wykluczył jednak, że przed końcem bieżącego roku KE zarekomenduje zniesienie wiz dla mieszkańców tych państw.
Kraje Partnerstwa Wschodniego nie mogą też liczyć na to, że w deklaracji szczytu UE wreszcie uzna ich dążenia do przystąpienia do Unii. Przywódcy przyznają jedynie, że każde z tych państw ma suwerenne prawo do określenia swych ambicji i wyboru celów, do jakich dąży w swoich relacjach z UE.
Szczyt ma uznać, że współpraca z sześcioma wschodnimi partnerami powinna w większym stopniu uwzględniać różnice między nimi i ich odmienne ambicje w kwestii zbliżenia z UE.
Premier sprawującej prezydencję w Radzie UE Łotwy Laimdota Straujuma oświadczyła w wywiadzie udzielonym PAP, że wschodni partnerzy "są teraz bardziej świadomi swych interesów i poziomu ambicji dotyczących współpracy z Unią Europejską" i dlatego PW "powinno być dostosowane do ich życzeń i obecnych wydarzeń".
Armenia, która pod presją Rosji zrezygnowała z podpisania gotowej już umowy stowarzyszeniowej z UE i postanowiła przystąpić do budowanej z inspiracji Moskwy Unii Eurazjatyckiej, może w Rydze ogłosić wznowienie negocjacji z Unią.
Wbrew wcześniejszym spekulacjom do Rygi nie przyjechał objęty unijnymi sankcjami prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Kraj będzie reprezentował szef dyplomacji Uładzimir Makiej. W ostatnich miesiącach doszło do ocieplenia relacji między Mińskiem a UE, głównie dzięki postawie Łukaszenki wobec konfliktu na Ukrainie.
W Rydze ma dojść do podpisania memorandum w sprawie warunków programu pomocy makrofinansowej dla Ukrainy na kwotę 1,8 mld euro. Chodzi o trzecią transzę unijnej pomocy.
Program Partnerstwa Wschodniego powstał ze wspólnej inicjatywy Polski i Szwecji, przedstawionej w 2009 roku. Poprzednie szczyty odbyły się w Pradze, Warszawie i Wilnie. Jest to czwarty szczyt Partnerstwa Wschodniego. Spotkanie zakończy się w piątek po południu.
Skomentuj artykuł