Tak tragicznie w Portugalii jeszcze nie było

Tak tragicznie w Portugalii jeszcze nie było
(fot. szeke/ flickr.com)
Marcin Zatyka / PAP / slo

Rekordowa emigracja młodych ludzi, nasilająca się przemoc domowa i drastycznie spadająca liczba zawieranych małżeństw - to symptomy wskazujące na osłabienie rodziny w Portugalii. Negatywne zjawiska nasilił trwający w tym kraju od 2008 r. kryzys gospodarczy.

Przez blisko 50 lat ubiegłego wieku rządzący Portugalią salazaryści postrzegali rodzinę w kategoriach racji stanu. Konserwatyzm promował wartości zawierające się w hasłach: “Bóg, Ojczyzna, Rodzina". Od 1940 r. obowiązywał zakaz rozwodów dla sakramentalnych małżeństw, a dwa lata później wprowadzono tzw. zasiłek rodzinny, rozwiązanie rewolucyjne jak na ustawodawstwo ówczesnej Europy.

- Rewolucja z 1974 r. (która obaliła reżim) przyniosła wiele zmian w instytucji rodziny, szczególnie dla kobiet, które wyemancypowały się i zaczęły odgrywać większą rolę w społeczeństwie. W nowym prawie przywrócono instytucję rozwodu, o który głównie występowały kobiety, często z powodu przemocy domowej - powiedziała PAP Ana Silva z podległego rządowi Instytutu Polityki Społecznej.

DEON.PL POLECA

W ostatnich latach zjawisko przemocy domowej nasiliło się w Portugalii. W ub.r. liczba osób zaatakowanych przez partnerów wzrosła dwukrotnie w porównaniu z 2012 r. Wśród ponad 27 tys. ofiar ponad 85 proc. to kobiety. 37 z nich, czyli o cztery więcej niż rok wcześniej, zostało zabitych.

W ocenie ekspertów głównym powodem rosnącej liczby aktów przemocy domowej jest wysokie, ponad 15-procentowe bezrobocie i zadłużenie rodzin. Każdego dnia portugalskie sądy ogłaszają niewypłacalność średnio 30 firm lub gospodarstw domowych. Te ostatnie stanowią już 64 proc. wszystkich bankrutów.

Do osłabienia więzów rodzinnych przyczynia się też masowa emigracja mieszkańców ponad 10-milionowej Portugalii. Wśród wyjeżdżających do pracy dominują młodzi ludzie w wieku od 15 do 34 lat. Szacuje się, że w tej grupie wiekowej opuściła w ub.r. kraj rekordowa liczba osób - ponad 107 tys.

Eksperci przypominają, że trudności demograficzne dotykające Portugalię w XXI w. są poważniejsze niż podczas kryzysu gospodarczego, jaki miał miejsce w tym iberyjskim kraju na początku lat 80. ubiegłego stulecia. W 2013 r. na jego terytorium urodziło się około 80 tys. dzieci, czyli o połowę mniej niż w 1980 r.

- Nasze społeczeństwo wyraźnie się starzeje. Od 1970 r., kiedy Portugalia była jednym z najmłodszych pod względem wieku mieszkańców krajem Europy, sukcesywnie spadaliśmy w rankingach. Dziś jesteśmy szóstym od końca krajem świata - zauważyła Ana Silva.

Zjawisko spadającej liczby urodzin dzieci potwierdza ksiądz Anibal Mota z podlizbońskiej parafii w Encarnacao, liczącej kilkanaście tysięcy wiernych. - Liczba chrztów drastycznie u nas spada, podobnie jak i zawieranych małżeństw. W minionym roku odprawiłem zaledwie jedną mszę ślubną - poinformował PAP ks. Mota.

W kraju, gdzie 80 proc. ludności deklaruje się jako katolicy, już 46 proc. dzieci przychodzi na świat poza małżeństwem. W 2005 r. odsetek ten stanowił niewiele ponad 30 proc.

Systematycznie maleje liczba ślubów, zarówno kościelnych, jak i cywilnych. W pierwszej połowie ub.r. w Portugalii zawarło małżeństwo około 20 tys. par, czyli o około 30 proc. mniej niż w analogicznym okresie w 2004 r.

Zdaniem Nuno Alvesa, socjologa z lizbońskiego uniwersytetu ISCTE, z uwagi na trudności w zdobyciu pracy coraz więcej młodych osób odkłada na później plany dotyczące założenia rodziny. “Sytuacja portugalskiej młodzieży jest dramatyczna. W naszym kraju mamy już ponad 460 tys. młodych osób, które ani się nie uczą, ani nie pracują", ujawnił Alves.

Mało prorodzinny jest centroprawicowy rząd Pedra Passosa Coelho. - W ramach surowej polityki cięć pensji, etatów i dodatków dla rodzin pozbawia się Portugalczyków chęci do założenia rodziny. Rząd jest wrogo nastawiony nie tylko do wielodzietnych rodzin, ale do instytucji rodziny w ogóle - uważa Ana Cid z Portugalskiego Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych (APFM).

Minister pracy i polityki socjalnej Pedro Soares twierdzi jednak, że rząd od ub.r. pracuje nad nową regulacją umożliwiającą rodzicom trójki lub więcej dzieci na krótszy tydzień pracy bez konieczności redukcji zarobków. Przepisy mają wejść w życie do końca br.

Jednym z nielicznych podczas kryzysu pozytywnych zjawisk jest spadająca liczba rozwodów. W 2012 r. było ich o około 1400 mniej niż w poprzednim roku.

- Ta statystyka jest trochę złudna. Dla wielu osób noszących się z zamiarem rozwodu trudnością w jego realizacji jest brak środków na zakup lub wynajęcie nowego mieszkania i rozpoczęcie samodzielnego życia - dodała Ana Silva.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Tak tragicznie w Portugalii jeszcze nie było
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.