Turcja jest wystarczająco silna, by obyć się bez NATO
Turcja jest wystarczająco silna i w walce z Państwem Islamskim może obyć się bez pomocy wojskowej ze strony innych krajów NATO - powiedział w poniedziałek BBC w wywiadzie telefonicznym sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg.
- Turcja ma bardzo potężną armię i bardzo potężne siły bezpieczeństwa. Nie było więc wniosku w sprawie pomocy wojskowej NATO - dodał.
Na wniosek władz Turcji we wtorek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie przedstawicieli państw NATO w celu omówienia sytuacji w regionie w wyniku eskalacji napięcia między Ankarą i Państwem Islamskim (IS) w Syrii oraz między Turcją a Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) w Iraku.
Stoltenberg przypomniał, że od początku 2013 roku w południowo-wschodniej Turcji NATO rozmieszczało już rakiety Patriot, aby przyczynić się do obrony powietrznej kraju.
Wyrażając zadowolenie, że Ankara odważnie zaangażowała się w walkę z IS, szef NATO podkreślił, iż "samoobrona musi być proporcjonalna", odnosząc się do bombardowań sił tureckich wymierzonych w pozycje PKK w północnym Iraku.
- Przez lata nie było postępu w działaniach na rzecz znalezienia pokojowego rozwiązania politycznego między Turcją a kurdyjskimi bojownikami - wskazał Stoltenberg w niedzielę wieczorem w norweskiej telewizji NRK. - Ważne jest, aby nie porzucić tej pracy - podkreślił.
Turcja, długo unikająca angażowania się w konflikt z Państwem Islamskim, rozpoczęła w piątek ofensywę przeciwko dżihadystom w Syrii po przypisywanym im zamachu samobójczym w Suruc, przy granicy turecko-syryjskiej, w którym 20 lipca zginęło 32 ludzi. Jednocześnie tureckie władze otworzyły drugi front przeciw kurdyjskim rebeliantom z PKK po serii ataków na tureckie siły bezpieczeństwa.
Skomentuj artykuł