Turcja: uratowano ponad 300 uchodźców z Syrii

Turcja: uratowano ponad 300 uchodźców z Syrii
(fot. PAP/EPA/MANOLIS LAGOUTARIS)
PAP / kw

Turecka straż przybrzeżna uratowała na Morzu Egejskim grupę 330 uciekinierów z Syrii, w tym kobiet, dzieci i niemowląt, próbujących dotrzeć drogą morską do Grecji. Tureckie służby oceniają, że napływ uchodźców sięgnął obecnie rekordowego poziomu.

Według Syryjczyków ich grupa próbowała dotrzeć do Grecji na ośmiu małych łodziach. Wśród 330 uratowanych osób jest kilkadziesiąt dzieci, w tym kilka niemowląt, a niektóre z kobiet są w widocznej ciąży.

Kilku uciekinierów powiedziało, że zostali zatrzymani przez uzbrojonych funkcjonariuszy greckiej straży przybrzeżnej, którzy kazali im wyrzucić paliwo i pozostawili ich na morzu. Greckie służby kategorycznie zaprzeczyły tym oskarżeniom.

"Mówi się nam, że Europa nas przyjmie, ale zamykają nam drzwi przed nosem. Znów będziemy próbować, każdego dnia, dotrzeć do Grecji" - powiedział jeden z Syryjczyków, 23-letni Abdul z Damaszku.

DEON.PL POLECA

Grecja, pogrążona w kryzysie, zmaga się z napływem uchodźców; według ONZ w tym roku drogą morską dotarły do tego kraju 124 tysiące ludzi. Większość, jak podaje Reuters, przybywa na wyspy greckie na Morzu Egejskim z pobliskiego terytorium Turcji.

Funkcjonariusz tureckiej straży przybrzeżnej pragnący zachować anonimowość powiedział Reuterowi, że jego oddział uratował w zeszłym tygodniu ponad 700 osób. Liczba takich uciekinierów wzrosła, jak dodał, do "katastrofalnego" poziomu. "Nie mamy zasobów, by zaspokoić ich potrzeby" - dodał rozmówca Reutera.

Większość to uchodźcy z Syrii, ale na pontonach używanych przez tureckich przemytników ludzi próbują dotrzeć do Europy także uciekinierzy z Afganistanu, Iraku i Iranu.

Turcja przyjęła ponad 1,8 mln uchodźców z Syrii w trakcie trwającej w sąsiednim kraju czteroletniej wojny domowej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Turcja: uratowano ponad 300 uchodźców z Syrii
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.