UE: Obama nie jedzie na szczyt do Hiszpanii
Decyzja prezydenta USA Baracka Obamy, że nie będzie uczestniczył w szczycie Unia Europejska-USA, który ma się odbyć w maju w Hiszpanii, jest ciosem dla starań UE, by być traktowaną poważnie jako jednolita siła w stosunkach międzynarodowych – pisze we wtorek brytyjski "Financial Times".
Jeden z unijnych dyplomatów powiedział gazecie, że Obama nie był "dość przekonany" co do rezultatów amerykańsko-europejskiego szczytu w ubiegłym roku w Pradze; przywódcy 27 krajów członkowskich, jak pisze "FT", "pojawili się, aby spotkać się z nim w celu ogrzania się w jego chwale".
Decyzja prezydenta z pewnością rozczaruje europejskich polityków, którzy przypuszczali, że po tym, jak z Białego Domu zniknął George W. Bush, będą mieli bardziej przychylnego rozmówcę w osobie Obamy – uważa gazeta.
Philip Gordon przekonywał, że Obama "w pierwszym roku swojej prezydentury podróżował do Europy prawdopodobniej częściej niż jakikolwiek amerykański prezydent w przeszłości i ma zamiar kontynuować zaangażowanie w dwustronne relacje z europejskimi sojusznikami i bezpośrednio z Unią Europejską".
Skomentuj artykuł