Ukraina: w Kijowie odbywa się marsz opozycji
(fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO)
PAP / mh
Marsz opozycji ma wyruszyć z Majdanu Niezależności w niedzielę o godz. 11 (czasu polskiego). Nad ranem kordon specjalnej jednostki milicji Berkut, chroniący gmach administracji prezydenta podwojono, a funkcjonariusze stanęli w szyku bojowym, ze złączonymi tarczami.
Na Majdanie od 21 listopada trwają protesty po decyzji władz Ukrainy o odłożeniu podpisania umowy kstowarzyszeniowej z UE.
Po godz. 9 (8 czasu polskiego) na placu było ok. 4 tys. manifestantów, kolejni się schodzili. O godz. 12 (11 czasu polskiego) mają wyruszyć w "marszu miliona". Przedstawiciele opozycji nazwali go tak, licząc, że wymaszeruje z nimi milion osób.
Nad ranem milicja wzmocniła główny kordon zamykający wylot ulicy Bankowej, która prowadzi do siedziby prezydenta Wiktora Janukowycza.
Wcześniej ok. 200 funkcjonariuszy specjalnej jednostki milicji Berkut stało luźno, z tarczami opartymi o ziemię. W niedzielę po godz. 9 rano milicjanci zwarli szeregi i podnieśli tarcze tak, by przylegały jedna do drugiej. Od strony budynku prezydenta kordon wzmocniła kolejna jednostka składająca się z ok. 200 milicjantów. Za nim są ustawione barierki i trzy zaparkowane w poprzek ulicy autobusy. Obok nich stoi kolejna grupa milicjantów.
Na drugim końcu ulicy, przy ustawionych przez manifestantów barierkach, w niedzielę po godz. 9 dyżurowało ok. 100 osób. Nic nie wskazywało na to, by się szykowali do szturmu na siedzibę prezydenta Janukowycza. Atmosfera w Kijowie niezmiennie przypomina pokojową fiestę.
Przez całą noc na Majdanie przebywało kilka tysięcy ludzi. Słuchali muzyki, grzali się przy koksownikach. Niektórzy chronili się przed chłodem w trzech zajętych wcześniej budynkach: siedzibie władz miejskich, domu związków zawodowych i Pałacu Październikowym - sali koncertowej służącej teraz za noclegownię.
Ukraiński parlament odrzucił 3 grudnia w głosowaniu wniosek opozycji w sprawie dymisji rządu, obarczanego winą za użycie siły wobec demonstrantów w miniony weekend. W odpowiedzi opozycja ogłosiła blokadę budynku administracji prezydenta.
W Kijowie skoncentrowane są duże siły wojsk wewnętrznych MSW i jednostek specjalnych milicji Berkut, które przed tygodniem, w sobotę nad ranem rozpędziły manifestantów, a w niedzielę brutalnie odpierały ataki tłumu na siedzibę prezydenta Wiktora Janukowycza.
W czwartek p.o. komendanta kijowskiej milicji Wałerij Mazan poinformował, że milicja będzie działać twardo, jeśli demonstranci nie opuszczą budynków państwowych.
Ukraina: Opozycja wzywa do blokady dzielnicy rządowej
Do całkowitego zablokowania dzielnicy rządowej wezwali w niedzielę przywódcy opozycji ludzi zgromadzonych na Majdanie Niepodległości w Kijowie. Demonstrujący mają zamiar rozbić namioty przed wszystkimi ważnymi budynkami w stolicy.
"Dziś zablokowana jest siedziba rządu, parlament i administracja prezydencka. Każdego dnia blokowane będą kolejne budynki, dopóki (prezydent Wiktor) Janukowycz nie zrozumie, że nadszedł czas zmian" - krzyczał ze sceny były szef MSW Jurij Łucenko.
"Domagamy się od władz przede wszystkim podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE i dymisji rządu. Odzyskamy Ukrainę przejętą przez tę bandę!" - mówił.
Ołeksandr Turczynow ze sztabu organizatorów protestów zaapelował, by część zgromadzonych pozostała na Majdanie, zaś pozostała udała się w kolumnie do dzielnicy rządowej. "Idziemy małymi grupkami: po 30-50 tysięcy ludzi" - powiedział Turczynow.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł