USA: Tornado zabiło co najmniej 116 osób
Tornado, które w niedzielę spustoszyło 50-tysięczne miasto Joplin, w amerykańskim stanie Missouri, zabiło co najmniej 116 osób - poinformowały w poniedziałek tamtejsze władze na konferencji prasowej. Ostateczna liczba ofiar może się okazać większa. Liczby rannych dotychczas nie ustalono.
Według ocen meteorologów było to najsilniejsze tornado, jakie nawiedziło Stany Zjednoczone od 60 lat. Atak żywiołu nastąpił po niespełna miesiącu od fali tornad, które przeszły nad siedmioma stanami powodując śmierć 238 osób.
Meteorolodzy ostrzegają, że niebezpieczeństwo nie minęło bowiem według prognoz, należy spodziewać się gwałtownych opadów deszczu, silnego wiatru, a być może nawet kolejnych tornad.
Ekipy ratowników przeszukują ruiny domów mieszkalnych, szpitali, szkół, kościołów i sklepów. Przedstawiciel władz miejskich Mark Rohr powiedział, że tornado spustoszyło południową część miasta, na obszarze długości 10 kilometrów i szerokości kilkuset metrów. Wiele kwartałów domów zostało zrównanych z ziemią. Ulice zasłane są zgniecionymi samochodami, obalonymi drzewami, słupami sieci energetycznej i fragmentami zniszczonych domów.
Szef straży pożarnej w Joplin Mitch Randles ocenił, że tornado spowodowało zniszczenia i uszkodzenia na 25-30 proc. obszaru miasta.
Gubernator stanu Missouri Jay Nixon ogłosił stan wyjątkowy i nakazał wysłanie stanowej Gwardii Narodowej, która ma pomóc regularnemu wojsku i innym rządowym agencjom w usuwaniu skutków gwałtownych burz, które - jak powiedział - "spowodowały rozległe zniszczenia w całym Missouri".
W nocy z soboty na niedzielę tornada przeszły nad północno-wschodnią częścią stanu Kansas, gdzie zginęła jedna osoba, a około 200 budynków zostało uszkodzonych.
W ubiegłym miesiącu, kiedy tornada przeszły nad siedmioma amerykańskimi stanami, zginęło co najmniej 330 ludzi. Tylko w Alabamie śmierć poniosło 238 osób, kiedy 27 kwietnia trąby powietrzne przeszły nad miastem Tuscaloosa.
Skomentuj artykuł