W Moskwie uczczono pamięć Borysa Niemcowa
Setki osób przychodziły we wtorek od rana na Duży Most Moskworecki w Moskwie, aby uczcić pamięć zastrzelonego tam 27 lutego lidera rosyjskiej opozycji demokratycznej Borysa Niemcowa. We wtorek mija 40 dni od jego tragicznej śmierci.
Sympatycy zamordowanego polityka składali kwiaty i zapalali znicze na miejscu jego zabójstwa. O godz. 11. (godz. 10. w Polsce) odbyła się tam akcja "Minuta niemilczenia". "Jeśli idziesz, zatrzymaj się na minutę. Jeśli jedziesz samochodem, zatrąb klaksonem" - apelowali na Facebooku jej inicjatorzy.
"Kwiaty przynoszone na miejsce zabójstwa są usuwane. Koncert pamięci Borysa Niemcowa został zakazany. Daje się nam do zrozumienia, że lepiej zapomnieć. Jednak my pamiętamy" - wyjaśnili sens akcji.
W momencie jej rozpoczęcia na Dużym Moście Moskworeckim zebrało się ponad 1000 osób. Kierowcy przejeżdżających samochodów trąbili klaksonami. Pamięć Niemcowa uczcili m.in. inni przywódcy opozycji, w tym Aleksiej Nawalny, Ilja Jaszyn i Siergiej Aleksaszenko.
Po akcji na moście jej uczestnicy udali się do pobliskiej cerkwi św. Klemensa, gdzie odprawiona zostało nabożeństwo żałobne w intencji Niemcowa. Świątynia ta znajduje się w pobliżu domu, w którym mieszkał zamordowany polityk.
We wtorek opozycyjni politycy, m.in. Nawalny, Jaszyn, Michaił Kasjanow, Władimir Ryżkow i Andriej Nieczajew, zaapelowali do mera Moskwy Siergieja Sobianina o umieszczenie na Dużym Moście Moskworeckim tablicy upamiętniającej Niemcowa.
"Borys Niemcow zapisał się w historii naszego kraju jako wybitny działacz polityczny i państwowy, którego los był nierozerwalnie związany z losem nowej demokratycznej Rosji. Był jednym z tych, którzy wzięli na siebie odpowiedzialność za kraj w arcytrudnym pokomunistycznym okresie przejściowym; przeprowadzał reformy, będąc konsekwentnym i pryncypialnym zwolennikiem demokratycznych podstaw rozwoju Federacji Rosyjskiej" - napisali we wspólnym oświadczeniu.
Akcje poświęcone pamięci Niemcowa odbyły się też w innych miastach Rosji, w tym w Petersburgu, Niżnym Nowogrodzie i Jarosławiu.
Wieczorem przed kamerami niezależnej telewizji Dożd odbędzie się koncert, poświęcony pamięci Niemcowa. Swój udział zapowiedzieli znani rosyjscy muzycy, m.in. Diana Arbenina z grupą Nocznyje Snajpery, Andriej Makarewicz, Jurij Szewczuk z grupą DDT, Piotr Nalicz, a także zespoły Bi-2 i Czajf.
Początkowo organizatorzy koncertu chcieli, by odbył się on w którymś z moskiewskich klubów, jednak żaden nie wyraził zainteresowania. Organizatorzy przekazali, że zwrócili się praktycznie do wszystkich klubów z widownią powyżej 2 tys. osób; menedżerowie najpierw zastanawiali się nad tą propozycją, a potem informowali, że albo nie rekomendowano im jej przyjęcia, albo też - że 7 kwietnia klub jest zajęty.
55-letni Niemcow - jeden z przywódców Republikańskiej Partii Rosji-Partii Wolności Narodowej (Parnas) i zagorzały krytyk prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina, a zwłaszcza jego agresywnej polityki wobec Ukrainy - został zastrzelony 27 lutego późnym wieczorem. Został trafiony czterema pociskami; strzelano mu w plecy. Pochowano go 3 marca na Cmentarzu Trojekurowskim w Moskwie.
Pod zarzutem zabójstwa opozycjonisty aresztowano Zaura Dadajewa, byłego zastępcę dowódcy batalionu w elitarnym pułku sił specjalnych "Północ", wchodzącego w skład stacjonującej na terytorium Czeczenii 46. samodzielnej brygady specnazu Wojsk Wewnętrznych MSW FR. Dadajew początkowo przyznał się do popełnienia tej zbrodni, jednak potem odwołał zeznania złożone po zatrzymaniu. Oświadczył, że był torturowany.
W związku z zabójstwem aresztowano łącznie pięć osób - wszystkie pochodzą z Czeczenii. Za główną wersję mordu Komitet Śledczy FR rozpatruje zabójstwo na zlecenie.
Skomentuj artykuł