Władze komisji SZ Sejmu i Senatu w Moskwie
(fot. Elcommendante / flickr.com / CC BY-NC-SA 2.0)
PAP / mh
W niedzielę prezydia komisji spraw zagranicznych Sejmu i Senatu udają się z dwudniową wizytą do Moskwy; ze swoimi odpowiednikami z obu izb rosyjskiego parlamentu mają rozmawiać o zwrocie wraku Tu-154M, relacjach UE-Rosja oraz zwrocie dóbr kultury.
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna (PO) powiedział w piątek PAP, że z inicjatywą spotkania wyszła strona rosyjska. Jak poinformował, najważniejszymi tematami rozmów polskich posłów i senatorów z deputowanymi z komisji Dumy i Rady Federacji będzie współpraca parlamentarna, kwestia zwrotu dóbr kultury, zwrotu wraku Tu-154M oraz rocznica wyzwolenia Auschwitz. Tematy strony rosyjskiej to kwestia wiz, współpraca z NATO i relacje Unia Europejska-Rosja.
Schetyna poinformował, że w trakcie wizyty zaplanowane jest m.in. spotkanie z wiceministrem spraw zagranicznych Rosji Władimirem Titowem, szefem Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji Michaiłem Margiełowem, udział we wspólnym posiedzeniu Komitetu Spraw Zagranicznych Rady Federacji i Dumy. Zaplanowano też udział w konferencji w Instytucie Stosunków Międzynarodowych pt. "Priorytetowe kierunki rozwoju rosyjsko-polskich stosunków bilateralnych, w przededniu roku Rosji w Polsce, oraz roku Polski w Rosji w 2015 roku".
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych pytany, czy wrak Tu-154M ma szansę wrócić do Polski przed 10 kwietnia, przed trzecią rocznicą katastrofy smoleńskiej, podkreślił, że "na każdym szczeblu trzeba mówić, że to jest ważne i symboliczne dla Polski". "Angażujemy się wszyscy w tę sprawę. Będziemy prosić, żeby zaangażowanie Dumy i Rady Federacji pomagało w rozwiązaniu tej kwestii" - dodał poseł. Jak zauważył, Polska nie ma wpływu na postępowanie prowadzone przez prokuraturę rosyjską.
Schetyna podkreślił, że stronie polskiej chodzi o tworzenie przychylnego wsparcia dla sprawy zwrotu wraku Tu-154M, bo - jak zaznaczył - ona ciągle nie jest załatwiona.
Premier Donald Tusk mówił na początku lutego, że "nad polsko-rosyjskimi relacjami wisi jak cień fakt, że Rosja zwleka z oddaniem wraku Tu-154M". Dodał, że po stronie rosyjskiej nikt nie może mieć wątpliwości, że dla polskiego rządu ta sprawa ma naprawdę istotne znaczenie.
Zdaniem Schetyny, spotkanie w Moskwie ma być próbą polepszenia dialogu polsko-rosyjskiego i podniesienia stosunków między obydwoma krajami na wyższy poziom. Jak zauważył, wcześniej nie było wiele spotkań na takim szczeblu. "Na każdym etapie trzeba wzmacniać i poprawiać dwustronne relacje, bo jest dużo do zrobienia. To nowy, dobry sygnał" - zaznaczył.
Polscy parlamentarzyści w Moskwie mają też rozmawiać o kwestiach gospodarczych, m.in. o szczycie gospodarczym Rosja-Polska w 2013 roku i kolejnym w Polsce w 2014 roku. "Każde działanie, które pozwala zwiększyć współpracę jest ważne, chcemy ułatwiać kontakty handlowe" - zadeklarował Schetyna.
"Jest duży potencjał i otwarcie po obu stronach, będzie można te dobre otwarcie przekazywać na inne szczeble współpracy" - ocenił polityk.
Rozmowy polskich parlamentarzystów w Moskwie mają też dotyczyć wspierania istniejących już instytucji: Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia, Grupy do spraw Trudnych, współkierowanej przez prof. Adama Rotfelda oraz współpracy polskich i rosyjskich samorządów lokalnych - na poziomie województw, ale również miast.
Według szefa senackiej komisji spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza tematem rozmów w Moskwie będą m.in. stosunki dwustronne "bez jakichkolwiek ograniczeń, czego to ma dokładnie dotyczyć", oraz - z inicjatywy strony rosyjskiej - stosunki UE z Rosją i NATO z Rosją.
Jak zauważył Cimoszewicz w rozmowie z PAP, podjęcie tematu relacji UE i NATO z Federacją Rosyjską "to coś zupełnie nowego w naszych wzajemnych relacjach". "Do tej pory kontakty parlamentarne ograniczały się do rozmów o sprawach dwustronnych. Podjęcie tych kwestii, to coś więcej niż ciekawostka, bo jak rozumiem wreszcie stronę rosyjską interesuje polski punkt widzenia na kwestie, które dotyczą relacji wspólnot, do których należymy, z Rosją" - powiedział senator.
Dopytywany czy zostanie poruszona kwestia zwrotu wraku Tu-154M, Cimoszewicz powiedział: "Zrobimy to". Wyraził też nadzieję, że spotkania w takiej formule przybiorą postać cykliczną.
Wrak Tu-154 pozostaje w dyspozycji Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Strona rosyjska wielokrotnie zaznaczała, że wydanie szczątków maszyny będzie możliwe dopiero po zakończeniu rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński. Polskie władze, powołując się na załącznik nr 13 do konwencji chicagowskiej, stoją na stanowisku, że zwrot wraku powinien nastąpić po zakończeniu jego badań, a nie po zakończeniu śledztwa.
15 stycznia przedstawiciel Komitetu Śledczego FR Gieorgij Smirnow poinformował, że jeśli Komitet odmówi Polsce wydania wraku przed zakończeniem swojego śledztwa, to strona polska ma prawo zaskarżyć tę decyzję w Prokuraturze Generalnej FR, a jeśli ta ją podtrzyma, to również w sądzie w Rosji. W reakcji na to premier powiedział tego samego dnia, że Polsce zależy na odzyskaniu wraku Tu-154M i zakończeniu "serialu złej woli".
22 stycznia skupiająca europosłów oraz parlamentarzystów rosyjskich Komisja Współpracy Parlamentarnej UE-Rosja przyjęła oświadczenie, w którym zaapelowała o szybkie zakończenie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej i zwrot Polsce wraku samolotu Tu-154M. W odpowiedzi minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że śledztwo prowadzone w sprawie katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem toczy się pod nadzorem prezydenta Władimira Putina, a apel Komisji nie przyspieszy rosyjskiego dochodzenia.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł