Zakończono remont Tu-154M w Samarze
W zakładach lotniczych Awiakor w Samarze dobiegł końca kapitalny remont jednego z dwóch rządowych Tu-154M - poinformowała we wtorek korporacja Russkije Maszyny, do której należy samarska fabryka. Drugi z polskich tupolewów rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem.
Tupolew ten przyleciał do Samary na planowy remont w styczniu. Pierwotnie planowano, że samolot wróci do kraju 22 lipca. Później termin został przesunięty na sierpień.
Jako przyczynę przesunięcia odbioru Tu-154M z zakładów w Samarze płk Wiesław Grzegorzewski, dyrektor Departamentu Prasowo-Informacyjnego MON, podał konieczność ponownego przeglądu instalacji, m.in. elektrycznej.
Losy remontowanego samolotu nie zostały jeszcze przesądzone. MON rozpatruje trzy warianty: eksploatowanie go jako maszyny dla VIP-ów, wykorzystywanie przez wojsko do transportu oraz sprzedaż.
- Rozważane są trzy scenariusze. Pierwszy zakłada, że TU-154 wróci do wykonywania lotów w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego (odpowiadającym za przewóz najważniejszych osób w państwie). Kolejny przewiduje, że "tutka" trafi do Sił Powietrznych jako samolot, który będzie zabezpieczał ich zdolności transportowe. Trzeci zaś, to przekazanie tupolewa do Agencji Mienia Wojskowego w celu sprzedania - powiedział w lipcu PAP wiceszef MON Marcin Idzik.
- Decyzja w tej sprawie będzie konsultowana z kancelariami (Sejmu, Senatu, Premiera i Prezydenta); na razie żadnej wiążącej decyzji nie ma - dodał.
W Polsce - od kwietnia - nie ma żadnego Tu-154M. Piloci nie mogą latać na tym typie samolotu, nie mają też możliwości treningów zastępczych. Polska zrezygnowała ze szkoleń na symulatorach w Rosji w 2007 roku, bo zdaniem wojskowych z Dowództwa Sił Powietrznych nie spełniały kryteriów po tym, gdy Tu-154M z 36. Specjalnego Pułku Transportowego zostały wyposażone w dodatkowe urządzenia.
Tu-154M, który uległ katastrofie pod Smoleńskiem, przeszedł remont kapitalny w zakładach w Samarze w okresie czerwiec-grudzień 2009 roku. Przegląd taki każda maszyna musi przejść co pięć lat.
W katastrofie tupolewa pod Smoleńskiem 10 kwietnia zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Polska delegacja leciała do Katynia na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach.
Skomentuj artykuł