Żołnierze ONZ schronili się w Izraelu
Z powodu trwających w Syrii walk między siłami rządowymi a rebeliantami ośmiu żołnierzy misji obserwacyjnej ONZ na Wzgórzach Golan schroniło się na terytorium Izraela - poinformował w piątek izraelski dziennik "Haarec".
Według niego stacjonujący dotąd w rejonie miejscowości Al Dżamlah żołnierze należą do tej samej jednostki, co 21 Filipińczyków, których w środę pojmali rebelianci. Izraelska rzeczniczka wojskowa potwierdziła, że ośmiu członków kontyngentu "błękitnych hełmów" znajduje się obecnie w Izraelu.
Przedstawiciel przetrzymującego Filipińczyków rebelianckiego ugrupowania "Męczennicy Jarmuku" Essam Tasil oświadczył w piątek, że nie prowadzi się żadnych negocjacji w sprawie ich uwolnienia. Jak zaznaczył, nie są oni traktowani jako zakładnicy, lecz jako "goście", o których bezpieczeństwo zadbano. Zostaną wypuszczeni dopiero wtedy, gdy siły reżymu prezydenta Baszara el-Asada wycofają się z rejonu Al Dżamlah i zaprzestaną jego bombardowania - dodał Tasil.
Trwający od dwóch lat krwawy konflikt wewnętrzny w Syrii, z dotychczasowym bilansem ponad 70 tys. ofiar śmiertelnych, rozszerzył się również na Wzgórza Golan.
Izrael zdobył należące do Syrii Wzgórza Golan podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku. Wojska syryjskie nie mają wstępu do utworzonej na mocy zawieszenia broni z 1973 roku strefy buforowej, którą patrolują siły pokojowe ONZ.
Izraelskie media wyrażają obawy, że wobec rosnącego zagrożenia dla żołnierzy ONZ zarówno ze strony rebeliantów, jak i wojsk syryjskich, mogą oni zostać w całości wycofani. Kontyngent "błękitnych hełmów" na Wzgórzach Golan liczy obecnie ponad tysiąc żołnierzy z Austrii, Chorwacji, Filipin i Indii.
Skomentuj artykuł