Podczas czwartkowego wstrząsu dziewięciu innych górników odniosło obrażenia w postaci m.in. złamań i stłuczeń oraz uszkodzeń kręgosłupa. Siedmiu kolejnych pracowników uległo lekkim wypadkom.
Jak poinformował rzecznik PGG Tomasz Głogowski, wszyscy poszkodowani są już na powierzchni - najciężej ranni zostali przetransportowani do szpitali śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, pozostali karetkami pogotowia - trafili do kilku szpitali w regionie.
Do tąpnięcia doszło w czwartek około godziny 15 tysiąc metrów pod ziemią. Energię wstrząsu - jak wynika z danych Wyższego Urzędu Górniczego - wstępnie oszacowano na ponad 3 stopnie w popularnej skali Richtera. Oznacza to, że wstrząs miał charakter wysokoenergetyczny.
"Łączymy się w bólu i modlitwie z rodziną górnika zmarłego w wyniku wstrząsu w kopalni Bielszowice" - oświadczył rzecznik rządu Piotr Müller. Zapewnił, że Kancelaria Premiera jest w stałym kontakcie ze służbami.
Müller przekazał też, że rodzinom poszkodowanych górników zagwarantowano odpowiednie wsparcie.
Skomentuj artykuł