Wypadek w Korzeniowym Dole. Gałąź spadła na wycieczkę z Warszawy, 10 osób trafiło do szpitala
Wąwóz Korzeniowy Dół w Kazimierzu Dolnym (woj. lubelskie) pozostanie zamknięty do odwołania. Decyzję podjęto po wypadku, do którego doszło w czwartek - na grupę uczniów z Warszawy spadł odłamany konar drzewa. Do szpitala przewieziono łącznie 10 osób. Ich stan jest stabilny i nie ma zagrożenia dla życia.
W czwartek po godz. 10.00 w wąwozie Korzeniowy Dół w Kazimierzu Dolnym odłamał się konar od jednego z drzew i spadł na wycieczkę szkolną. Ze wstępnych informacji wynikało, że trzy ranne osoby - dwoje uczniów i opiekunka - trafiły ze złamaniami do szpitala.
Życiu uczniów nie zagraża niebezpieczeństwo
"Do szpitala przewieziono później jeszcze siedmiu uczniów. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, natomiast ze względu na obrażenia, których doznali, konieczna była ich hospitalizacja" - przekazała kom. Ewa Rejn-Kozak z puławskiej policji.
Wycieczka z Warszawy liczyła ponad 40 dzieci w wieku około 11-12 lat. Pozostałe osoby po udzieleniu im pomocy przetransportowano w bezpieczne miejsce, do szkoły w Kazimierzu Dolnym, gdzie zapewniono im m.in. opiekę psychologiczną.
Korzeniowy Dół zamknięty
Burmistrz Kazimierza Dolnego Artur Pomianowski powiedział PAP, że wąwóz będzie zamknięty do odwołania. W tym czasie wykonana ma być dokładna ekspertyza dendrologiczna.
"Aby wpuścić kogoś do tego wąwozu, musimy mieć stuprocentową pewność, że nic nikomu się nie stanie" - zaznaczył.
Dodał, że przegląd drzew w wąwozie wykonywany był na bieżąco.
Źródło: PAP / pk


Skomentuj artykuł