Wiara w Ewangelię to nie akt intelektualny ani postępowanie moralne. To pójście za Jezusem, osobą, nawrócenie i przylgnięcie do Jego królestwa.
Wiara w Ewangelię to nie akt intelektualny ani postępowanie moralne. To pójście za Jezusem, osobą, nawrócenie i przylgnięcie do Jego królestwa.
Żydzi myśleli o Mesjaszu w kategoriach nacjonalistycznych i politycznych. Także uczniowie Jana zadawali sobie pytania o to, czy ich nauczyciel nie jest Mesjaszem, czyli namaszczonym. Ludzie snują różne domysły. Dzisiaj też wielu ‘snuje domysły’ kreując obraz Boga i Jego działania według własnych oczekiwań i wyobrażeń.
Żydzi myśleli o Mesjaszu w kategoriach nacjonalistycznych i politycznych. Także uczniowie Jana zadawali sobie pytania o to, czy ich nauczyciel nie jest Mesjaszem, czyli namaszczonym. Ludzie snują różne domysły. Dzisiaj też wielu ‘snuje domysły’ kreując obraz Boga i Jego działania według własnych oczekiwań i wyobrażeń.
Mocno mnie ostatnio nurtuje pytanie o to, czy rzeczywiście Bóg, w którego wierzę, jest dobry – czy ja tak naprawdę uważam? Bardzo często spotykam się bowiem z tym, że ludzie mają w sobie obraz Pana Boga, który rozlicza człowieka – taki „księgowy zbawienia”.
Mocno mnie ostatnio nurtuje pytanie o to, czy rzeczywiście Bóg, w którego wierzę, jest dobry – czy ja tak naprawdę uważam? Bardzo często spotykam się bowiem z tym, że ludzie mają w sobie obraz Pana Boga, który rozlicza człowieka – taki „księgowy zbawienia”.
Najpierw teściowa Piotra, potem uboga wdowa, która "odda wszystko". Obie pokazują, że drobne i nieznane elementy rzeczywistości naszego życia mają fundamentalne znaczenie dla Ewangelii. Jezus nie "osiada na laurach", nie rozkoszuje się sukcesem. Idzie "gdzie indziej", by świadczyć, bo to jest Jego powołaniem.
Najpierw teściowa Piotra, potem uboga wdowa, która "odda wszystko". Obie pokazują, że drobne i nieznane elementy rzeczywistości naszego życia mają fundamentalne znaczenie dla Ewangelii. Jezus nie "osiada na laurach", nie rozkoszuje się sukcesem. Idzie "gdzie indziej", by świadczyć, bo to jest Jego powołaniem.
Uczynki i praktyki religijne, które prowadzą do smutku to fałszywa religia. To efekt pragnień i dążeń człowieka. Myli się Boga z własną sytuacją afektywną i z własnym uczuciem. Prawdziwa religia to rozpoznanie daru Boga – Jezusa, który stał się prawdziwym człowiekiem. 
Uczynki i praktyki religijne, które prowadzą do smutku to fałszywa religia. To efekt pragnień i dążeń człowieka. Myli się Boga z własną sytuacją afektywną i z własnym uczuciem. Prawdziwa religia to rozpoznanie daru Boga – Jezusa, który stał się prawdziwym człowiekiem. 
Bóg wychodzi na spotkanie człowieka. Powołanie Lewiego wskazuje na ‘nowość’ Ewangelii i staje się alegorią relacji człowieka z Bogiem. Bóg idzie tam, gdzie człowiek jest ‘uwięziony’ w grzechu, duchowym paraliżu i wzywa go do pójścia za Nim. Nie odrzuca nikogo i ma moc, aby wszystkich powołać.
Bóg wychodzi na spotkanie człowieka. Powołanie Lewiego wskazuje na ‘nowość’ Ewangelii i staje się alegorią relacji człowieka z Bogiem. Bóg idzie tam, gdzie człowiek jest ‘uwięziony’ w grzechu, duchowym paraliżu i wzywa go do pójścia za Nim. Nie odrzuca nikogo i ma moc, aby wszystkich powołać.
Jezus przypomina, że prawo ma służyć człowiekowi, a nie odwrotnie. W Ewangelii o szabacie i zrywaniu kłosów ukazuje, jak żyć w harmonii z Bogiem i sobą samym. Poznaj głębię tego przesłania, które pozostaje aktualne także dziś.
Jezus przypomina, że prawo ma służyć człowiekowi, a nie odwrotnie. W Ewangelii o szabacie i zrywaniu kłosów ukazuje, jak żyć w harmonii z Bogiem i sobą samym. Poznaj głębię tego przesłania, które pozostaje aktualne także dziś.
Wybrani przez Chrystusa mają po pierwsze być z Nim, mają Mu towarzyszyć. Dopiero potem Jezus wymaga od nich dyspozycyjności, aby "głosić naukę" i "uwalniać od złego ducha".
Wybrani przez Chrystusa mają po pierwsze być z Nim, mają Mu towarzyszyć. Dopiero potem Jezus wymaga od nich dyspozycyjności, aby "głosić naukę" i "uwalniać od złego ducha".
Jezus często korzysta z przypowieści, aby pokazać prawdę o życiu. Zrozumienie tej tajemnicy jest zawsze uzależnione od wielu czynników. Wszystkie słowa Jezusa są rodzajem przypowieści, która dotyczy każdego z nas, i która jest otwarta na wciąż nowe interpretacje. To nie relatywizm, ale wolność i rozeznanie.
Jezus często korzysta z przypowieści, aby pokazać prawdę o życiu. Zrozumienie tej tajemnicy jest zawsze uzależnione od wielu czynników. Wszystkie słowa Jezusa są rodzajem przypowieści, która dotyczy każdego z nas, i która jest otwarta na wciąż nowe interpretacje. To nie relatywizm, ale wolność i rozeznanie.
Bóg walczy o człowieka, jest emocjonalny. Racjonalistyczna mentalność naszych czasów nie wyczuwa emocjonalnej głębi relacji Boga do człowieka.
Bóg walczy o człowieka, jest emocjonalny. Racjonalistyczna mentalność naszych czasów nie wyczuwa emocjonalnej głębi relacji Boga do człowieka.
Czasami przyzwyczajamy się do swoich małości czy grzechów i wolimy nasze zło niż Boże dobro. Egzorcyzm Jezusa w krainie pogan, o którym mowa w dzisiejszej Ewangelii, ukazuje wielkie zwycięstwo Jezusa.
Czasami przyzwyczajamy się do swoich małości czy grzechów i wolimy nasze zło niż Boże dobro. Egzorcyzm Jezusa w krainie pogan, o którym mowa w dzisiejszej Ewangelii, ukazuje wielkie zwycięstwo Jezusa.
Jezus zaprasza uczniów do wyjścia na pustynię, czyli do exodusu. To miejsce oczyszczenia, miejsce próby, ale i poddania się Bożemu prowadzeniu, odkrywanie Jego obecności. To dekalog, reguła życia, ale i manna, codzienne słowo i chleb.
Jezus zaprasza uczniów do wyjścia na pustynię, czyli do exodusu. To miejsce oczyszczenia, miejsce próby, ale i poddania się Bożemu prowadzeniu, odkrywanie Jego obecności. To dekalog, reguła życia, ale i manna, codzienne słowo i chleb.
Wiara rodzi się ze słuchania Jezusa. Pozwala Go dotknąć i być ujętym za rękę przez Niego. Wtedy On może uczynić cud, którego tak bardzo potrzebujesz.
Wiara rodzi się ze słuchania Jezusa. Pozwala Go dotknąć i być ujętym za rękę przez Niego. Wtedy On może uczynić cud, którego tak bardzo potrzebujesz.
Często mamy wrażenie, że gdybyśmy mieli okazję spotkać osobiście Pana, zobaczyć Go, słuchać Jego słów, być świadkami Jego cudów, wtedy byśmy Mu uwierzyli. To jest jednak mylące. Jego bliscy właśnie z tego powodu Go odrzucili.
Często mamy wrażenie, że gdybyśmy mieli okazję spotkać osobiście Pana, zobaczyć Go, słuchać Jego słów, być świadkami Jego cudów, wtedy byśmy Mu uwierzyli. To jest jednak mylące. Jego bliscy właśnie z tego powodu Go odrzucili.
Czasami jesteśmy w sytuacji uczniów Chrystusa, kiedy w trudach życia gotowi jesteśmy zrobić coś – cokolwiek, byle odzyskać zdrowie, spokój i poczucie Jego bliskości. Pragniemy obecności Jezusa, bo z Nim szybko znajdujemy się na ‘drugim brzegu’, pokonujemy trudności. 
Czasami jesteśmy w sytuacji uczniów Chrystusa, kiedy w trudach życia gotowi jesteśmy zrobić coś – cokolwiek, byle odzyskać zdrowie, spokój i poczucie Jego bliskości. Pragniemy obecności Jezusa, bo z Nim szybko znajdujemy się na ‘drugim brzegu’, pokonujemy trudności. 
Syrofenicjanka, z pochodzenia greczynka i poganka ukazana jest jako wzór wiary. Przybliża się do Pana z ufnością i dostępuje cudu, jakim jest wyrzucenie złego ducha z córki na odległość, wierząc w chleb – Jezusa.
Syrofenicjanka, z pochodzenia greczynka i poganka ukazana jest jako wzór wiary. Przybliża się do Pana z ufnością i dostępuje cudu, jakim jest wyrzucenie złego ducha z córki na odległość, wierząc w chleb – Jezusa.
Misja nie jest rezultatem strategii wspólnoty, ale należy do pierwotnej inspiracji, jaka pochodzi od Pana. Kościół czuje tę apostolskość i misyjność. Misja Jezusa rodzi się z miłości Ojca do wszystkich swoich dzieci.
Misja nie jest rezultatem strategii wspólnoty, ale należy do pierwotnej inspiracji, jaka pochodzi od Pana. Kościół czuje tę apostolskość i misyjność. Misja Jezusa rodzi się z miłości Ojca do wszystkich swoich dzieci.
Ewangelista po raz kolejny ukazuje Mistrza, który współczuje w słabościach i potrzebach idącym za Nim uczniom. Co więcej, ma moc, aby zaspokoić każdy ich głód, obojętne czy głód chleba, zrozumienia, zdolności słyszenia, widzenia czy potrzebę przebaczenia i pojednania, z powodu zatwardziałości serc.
Ewangelista po raz kolejny ukazuje Mistrza, który współczuje w słabościach i potrzebach idącym za Nim uczniom. Co więcej, ma moc, aby zaspokoić każdy ich głód, obojętne czy głód chleba, zrozumienia, zdolności słyszenia, widzenia czy potrzebę przebaczenia i pojednania, z powodu zatwardziałości serc.
Oczekiwanie na coś, co miałoby nas utwierdzać ujawnia brak wiary. Żaden znak nie będzie jednak przekonujący i nie przyniesie pożytku. Odpowiedź przyjdzie tylko przez wiarę, czyli posłuszeństwo słowu Pana i rozpoznanie Jego darów
Oczekiwanie na coś, co miałoby nas utwierdzać ujawnia brak wiary. Żaden znak nie będzie jednak przekonujący i nie przyniesie pożytku. Odpowiedź przyjdzie tylko przez wiarę, czyli posłuszeństwo słowu Pana i rozpoznanie Jego darów
Wiara to nie teoretyczne dywagacje i intelektualna zabawa. To relacja z osobą. To odkrywanie Boga w przestrzeniach, jakich się nie spodziewam i takim, jakiego nie mogę wymyślić ani przewidzieć.
Wiara to nie teoretyczne dywagacje i intelektualna zabawa. To relacja z osobą. To odkrywanie Boga w przestrzeniach, jakich się nie spodziewam i takim, jakiego nie mogę wymyślić ani przewidzieć.