„Ze wszystkiego... niczego nie stracił”. Nadzieja 'powszechnego zbawienia’ to nie heretycka mrzonka. Jezus mówi o tym wielokrotnie. On nikogo nie przymusza, nie zbawia na siłę, ale wierzymy, że ma moc, aby zbawić wszystkich.
„Ze wszystkiego... niczego nie stracił”. Nadzieja 'powszechnego zbawienia’ to nie heretycka mrzonka. Jezus mówi o tym wielokrotnie. On nikogo nie przymusza, nie zbawia na siłę, ale wierzymy, że ma moc, aby zbawić wszystkich.
Rozgryzając dzisiejszą liturgię słowa, miałem w głowie przede wszystkim jedną myśl: Słowo Boże chce nas przekonać, że to, co dotyczy naszej wiary, czyli naszej relacji z Bogiem, jest realne i ma (albo przynajmniej powinno mieć) realny wpływ na nasze życie. Nie możemy dzielić swojego życia na różne strefy, z których jedną z nich będzie strefa religijna, należąca do Boga, ale trzymana gdzieś w odosobnieniu, w tzw. prywatności, odseparowana od innych przestrzeni naszego życia.
Rozgryzając dzisiejszą liturgię słowa, miałem w głowie przede wszystkim jedną myśl: Słowo Boże chce nas przekonać, że to, co dotyczy naszej wiary, czyli naszej relacji z Bogiem, jest realne i ma (albo przynajmniej powinno mieć) realny wpływ na nasze życie. Nie możemy dzielić swojego życia na różne strefy, z których jedną z nich będzie strefa religijna, należąca do Boga, ale trzymana gdzieś w odosobnieniu, w tzw. prywatności, odseparowana od innych przestrzeni naszego życia.
Oświecenie umysłów, by rozumieć Pismo. Apostołowie byli blisko, widzieli znaki i słyszeli po wielokroć słowa Jezusa, ale mimo to byli jakby sparaliżowani. To nie człowiek decyduje o tym, kiedy doświadcza Pana. To Jezus przychodzi, działa, ‘oświeca’, ‘pozwala zrozumieć’. Nie obwiniam się, że ‘nie przeżywam’, ale ‘otwieram się’ na działanie Pana.
Oświecenie umysłów, by rozumieć Pismo. Apostołowie byli blisko, widzieli znaki i słyszeli po wielokroć słowa Jezusa, ale mimo to byli jakby sparaliżowani. To nie człowiek decyduje o tym, kiedy doświadcza Pana. To Jezus przychodzi, działa, ‘oświeca’, ‘pozwala zrozumieć’. Nie obwiniam się, że ‘nie przeżywam’, ale ‘otwieram się’ na działanie Pana.
Ujrzeć Jezusa. Wspólnota uczniów doświadcza zagubienia, niepewności. Opanowani przez ciemności, czują tylko zagrożenie. Łódź się chwieje, woda nie daje oparcia. Dopiero spotkanie z Jezusem, zobaczenie Go, przynosi pokój. Ustają burze i ciemność nocy. Jest to zapowiedź poranka Zmartwychwstania.
Ujrzeć Jezusa. Wspólnota uczniów doświadcza zagubienia, niepewności. Opanowani przez ciemności, czują tylko zagrożenie. Łódź się chwieje, woda nie daje oparcia. Dopiero spotkanie z Jezusem, zobaczenie Go, przynosi pokój. Ustają burze i ciemność nocy. Jest to zapowiedź poranka Zmartwychwstania.
„Kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia”. Kiedy słuchamy słowa Jezusa, On mieszka w nas, a my w Nim. Ten, kto Go nie słucha, odłącza się od Jego życia. Moja odpowiedź na wołanie Syna jest ‘deklaracją’ przyjęcia lub odrzucenia tożsamości syna, a zarazem wyborem życia lub śmierci.
„Kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia”. Kiedy słuchamy słowa Jezusa, On mieszka w nas, a my w Nim. Ten, kto Go nie słucha, odłącza się od Jego życia. Moja odpowiedź na wołanie Syna jest ‘deklaracją’ przyjęcia lub odrzucenia tożsamości syna, a zarazem wyborem życia lub śmierci.
Bóg jest cały nastawiony na zbawianie, choć nikogo nie przymusi do przyjęcia tegoż zbawienia. Ten krótki fragment Pisma ukazuje także kryterium rozeznania. Nieprawość, grzech, odmowa przyjęcia zbawienia to ucieczka od światła Słowa Bożego. Kto staje w świetle sumienia, prawości, ten dokonuje uczynków w Bogu.
Bóg jest cały nastawiony na zbawianie, choć nikogo nie przymusi do przyjęcia tegoż zbawienia. Ten krótki fragment Pisma ukazuje także kryterium rozeznania. Nieprawość, grzech, odmowa przyjęcia zbawienia to ucieczka od światła Słowa Bożego. Kto staje w świetle sumienia, prawości, ten dokonuje uczynków w Bogu.
Wciąż doświadczamy pokusy opierania swojej wiary i relacji z Bogiem nie na zaufaniu i powierzeniu się Jemu, ale na naszym rozumieniu, pojmowaniu, czy działaniu. Duch Jezusa z wyrozumiałością i delikatnością przeprowadza nas przez ciemność do światła. 
Wciąż doświadczamy pokusy opierania swojej wiary i relacji z Bogiem nie na zaufaniu i powierzeniu się Jemu, ale na naszym rozumieniu, pojmowaniu, czy działaniu. Duch Jezusa z wyrozumiałością i delikatnością przeprowadza nas przez ciemność do światła. 
Im więcej myślę o Bożym Miłosierdziu, czym ono w rzeczywistości jest, to odnoszę wrażenie, że ostatecznie jednak łatwiej mi opisać, czym nie jest. Bo to, czym jeast, przerasta nasze wyobrażenie i oczekiwanie – niczego takiego nie doświadczymy w żadnej innej relacji z drugą osobą. Trudno więc znaleźć właściwy język dla wyrażenia ogromu miłości, jaką Bóg obdarza człowieka.
Im więcej myślę o Bożym Miłosierdziu, czym ono w rzeczywistości jest, to odnoszę wrażenie, że ostatecznie jednak łatwiej mi opisać, czym nie jest. Bo to, czym jeast, przerasta nasze wyobrażenie i oczekiwanie – niczego takiego nie doświadczymy w żadnej innej relacji z drugą osobą. Trudno więc znaleźć właściwy język dla wyrażenia ogromu miłości, jaką Bóg obdarza człowieka.
„Nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. Nie rodzimy się wierzący, albo niewierzący. My się nimi stajemy. To jest proces. Drzemią w nas nasiona życia i śmierci, wiary i nieufności. To od nas zależy, co w sobie rozwijamy. Nie jesteśmy na nic skazani, predestynowani. Sami odpowiadamy na Boże wezwanie.
„Nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. Nie rodzimy się wierzący, albo niewierzący. My się nimi stajemy. To jest proces. Drzemią w nas nasiona życia i śmierci, wiary i nieufności. To od nas zależy, co w sobie rozwijamy. Nie jesteśmy na nic skazani, predestynowani. Sami odpowiadamy na Boże wezwanie.
„Nie chcieli wierzyć”. Zło obezwładnia uczniów. Nie wierzą Marii Magdalenie, innym świadkom. Nie wierzą nawet samemu Jezusowi, kiedy ukazuje się przez znaki. Jest w nas jakaś ‘zatwardziałość’ i opór przeciwko orędziu życia i zmartwychwstawania.
„Nie chcieli wierzyć”. Zło obezwładnia uczniów. Nie wierzą Marii Magdalenie, innym świadkom. Nie wierzą nawet samemu Jezusowi, kiedy ukazuje się przez znaki. Jest w nas jakaś ‘zatwardziałość’ i opór przeciwko orędziu życia i zmartwychwstawania.
„Pokój wam!” Orędzie pokoju jest słowem kierowanym przez Boga do człowieka od zarania dziejów. Przeżywany pokój wewnętrzny jest znakiem obecności Boga, jest też znakiem działania w nas Ducha Świętego.
„Pokój wam!” Orędzie pokoju jest słowem kierowanym przez Boga do człowieka od zarania dziejów. Przeżywany pokój wewnętrzny jest znakiem obecności Boga, jest też znakiem działania w nas Ducha Świętego.
Zobaczyć Pana w Galilei. Jezus wysyła kobiety z radosną nowiną do ‘braci’, uczniów. One nie tylko zanoszą wieść o zmartwychwstaniu, ale też wieść, że uczniowie mają iść do Galilei, tam zobaczą Jezusa. To powrót do miejsc, sytuacji, przeżyć z ‘początku’, do pierwszych spotkań z Panem.
Zobaczyć Pana w Galilei. Jezus wysyła kobiety z radosną nowiną do ‘braci’, uczniów. One nie tylko zanoszą wieść o zmartwychwstaniu, ale też wieść, że uczniowie mają iść do Galilei, tam zobaczą Jezusa. To powrót do miejsc, sytuacji, przeżyć z ‘początku’, do pierwszych spotkań z Panem.
Jezusa nie znajdziemy w grobie. To przekracza wyobrażenia. Nie można tego zrozumieć, zracjonalizować, wpasować w ludzką logikę. Trzeba pozwolić, aby ‘znaki’ zmartwychwstania przemówiły do mojej duszy i roznieciły wiarę.
Jezusa nie znajdziemy w grobie. To przekracza wyobrażenia. Nie można tego zrozumieć, zracjonalizować, wpasować w ludzką logikę. Trzeba pozwolić, aby ‘znaki’ zmartwychwstania przemówiły do mojej duszy i roznieciły wiarę.
Wigilia Paschalna: Ujrzeć Jezusa w Galilei. W Galilei miało początek głoszenie ewangelii. Tam były pierwsze spotkanie, wybór uczniów, cuda. Każdy z nas ma swoją symboliczną Galileę, gdzie po raz pierwszy spotkał Pana, doświadczył wybrania, cudu uzdrowienia i nakarmienia chlebem. Do powrotu do tego początku wiary i bliskości z Panem jestem zaproszony.
Wigilia Paschalna: Ujrzeć Jezusa w Galilei. W Galilei miało początek głoszenie ewangelii. Tam były pierwsze spotkanie, wybór uczniów, cuda. Każdy z nas ma swoją symboliczną Galileę, gdzie po raz pierwszy spotkał Pana, doświadczył wybrania, cudu uzdrowienia i nakarmienia chlebem. Do powrotu do tego początku wiary i bliskości z Panem jestem zaproszony.
Działania Józefa. Był znamienitą postacią wśród Sanhedrynu. To on udał się, prosił, przyjął, zabrał, owinął, złożył, zatoczył kamień, odszedł. Wszystko dzieje się w pośpiechu. Namaszczenie wonnościami zostanie odłożone, bo zbliża się szabat, a skazaniec musiał być pogrzebany przed zachodem słońca.
Działania Józefa. Był znamienitą postacią wśród Sanhedrynu. To on udał się, prosił, przyjął, zabrał, owinął, złożył, zatoczył kamień, odszedł. Wszystko dzieje się w pośpiechu. Namaszczenie wonnościami zostanie odłożone, bo zbliża się szabat, a skazaniec musiał być pogrzebany przed zachodem słońca.
„Wykonało się!” Czasownik użyty w formie perfectum wskazuje na działanie dokonane w przeszłości, którego skutki trwają do dziś. Bóg przeprowadził swój plan. W ewangelii Jana to jest ostatnie słowo, jakie wypowiada Jezus na krzyżu. To jest okrzyk tryumfu.
„Wykonało się!” Czasownik użyty w formie perfectum wskazuje na działanie dokonane w przeszłości, którego skutki trwają do dziś. Bóg przeprowadził swój plan. W ewangelii Jana to jest ostatnie słowo, jakie wypowiada Jezus na krzyżu. To jest okrzyk tryumfu.
„Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” To najbardziej przejmujące słowa, jakie padają z ust Jezusa. Ale, jakże często jest to także doświadczenie wielu z nas. I choć nie jesteśmy doskonali, bez grzechu, jak Pan, możemy mieć nadzieję, że trud, jakiego doświadczamy jest ‘dla życia’, a nie na ‘potępienie’.
„Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” To najbardziej przejmujące słowa, jakie padają z ust Jezusa. Ale, jakże często jest to także doświadczenie wielu z nas. I choć nie jesteśmy doskonali, bez grzechu, jak Pan, możemy mieć nadzieję, że trud, jakiego doświadczamy jest ‘dla życia’, a nie na ‘potępienie’.
„Prawda was wyzwoli”. Prawdę poznaje tylko ten, kto nią żyje. Ona jest ciągle w czasie przyszłym. Jest to proces, który się w nas dokonuje. Prawda jest zagrożona przez kłamstwo, lenistwo, pomyłki i różne zniewolenia. Oświecenie umysłu, wyzwolenie woli jest ostatecznie owocem trwania w Słowie.
„Prawda was wyzwoli”. Prawdę poznaje tylko ten, kto nią żyje. Ona jest ciągle w czasie przyszłym. Jest to proces, który się w nas dokonuje. Prawda jest zagrożona przez kłamstwo, lenistwo, pomyłki i różne zniewolenia. Oświecenie umysłu, wyzwolenie woli jest ostatecznie owocem trwania w Słowie.
Umiłowanie światła lub ciemności. Światło i ciemność są w każdym z nas. Mogę się opowiadać za jednym lub drugim. Nie jestem do niczego przymuszony. Uczynki, myśli i decyzje, wybory pokazują moje prawdziwe przekonania. Wybierane dobro lub zło jest moją odpowiedzialnością.
Umiłowanie światła lub ciemności. Światło i ciemność są w każdym z nas. Mogę się opowiadać za jednym lub drugim. Nie jestem do niczego przymuszony. Uczynki, myśli i decyzje, wybory pokazują moje prawdziwe przekonania. Wybierane dobro lub zło jest moją odpowiedzialnością.
Dlaczego my... Pokusa ujednolicania, ale też ‘wymuszania’ sposobów zachowań, przeżyć, jest wielka w różnego rodzaju wspólnotach kościelnych. Nie możemy pozwolić na to, zwłaszcza w dojrzałej religijności, by postępować ‘pod dyktando’, sztucznie i bez przekonania.
Dlaczego my... Pokusa ujednolicania, ale też ‘wymuszania’ sposobów zachowań, przeżyć, jest wielka w różnego rodzaju wspólnotach kościelnych. Nie możemy pozwolić na to, zwłaszcza w dojrzałej religijności, by postępować ‘pod dyktando’, sztucznie i bez przekonania.