Krzyż – odrzucona miłość – to wielkie, codzienne wyzwanie

Miłość nieodwzajemniona. Krzyż Chrystusa, Jego śmierć, doświadczane przez nas w odrzuceniu przez świat, jest trudna do zrozumienia i przyjęcia. Jest w całkowitej kontrze do współczesnego kultu sprawczości, sukcesu i wpływu. Uczeń Chrystusa, tak czy inaczej, prędzej czy później, musi osobiście przeżyć krzyż ‘miłości nieodwzajemnionej’.

Słowo ewangelii na dzisiaj (Łk 10,13-16):

Z ewangelii wg św. Łukasza: Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze pokutnym i w popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz!
Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał».

Komentarz do ewangelii z dnia (4 października 2024 r.):

Obraz: W miejscach, o których opowiada Jezus, Kafarnaum, Korozain, Betsaida, nad Jeziorem Galilejskim, dokonało się wiele cudów, a jednak nie wydały spodziewanych owoców. Oczyma wyobraźni zobaczę te miejsca, przyjrzę się znakom i odrzuceniu. Jakie odczucia we mnie się pojawiają?
Myśl: Jezusowe ‘biada tobie...!’ to nie przekleństwo, ale użalenie się, swego rodzaju krzyk rozpaczy czy ‘ostateczny apel’. To miejsca bliskie apostołom, stamtąd wielu z nich pochodziło. To także przestroga, bo wielkie rzeczy, wręcz cuda, które dokonują się w nas i wokół nas, mogą być odrzucone, niedocenione albo niezauważone. Czasami ci, którzy są uważani za dalekich od Pana, wiary, Kościoła, mają większe wyczucie spraw Bożych, bo nie ‘zawłaszczają’ ich, przyjmują jako dar. Nie ‘zapracowują’ na zbawienie, przyjmują je jako dar a nie wynik własnych wysiłków i osobistej ‘sprawiedliwości’.
Emocja: Miłość nieodwzajemniona. Krzyż Chrystusa, Jego śmierć, doświadczane przez nas w odrzuceniu przez świat, jest trudna do zrozumienia i przyjęcia. Jest w całkowitej kontrze do współczesnego kultu sprawczości, sukcesu i wpływu. Uczeń Chrystusa, tak czy inaczej, prędzej czy później, musi osobiście przeżyć krzyż ‘miłości nieodwzajemnionej’.
Wezwanie: Poproszę, abym nie był głuchy na głos Pana wzywający mnie do służby Jemu. Podziękuję za współczesnych świadków wiary, którzy są dla mnie inspiracją.
Przez dłuższą chwilę będę adorował krzyż, źródło łaski i zbawienia.