25 grudnia Kościół świętuje uroczystość Narodzenia Pańskiego. Ewangelista Łukasz opowiada, że Józef udał się z mającą porodzić Maryją z Nazaretu w Galilei do Betlejem, w Judei, które w tamtych czasach było zamieszkiwane przez około 1000 mieszkańców. Tam, w skalnej grocie, miejscu schronienia dla pasterzy i ich stada, według opowiadania Ewangelisty, przyszedł na świat Ten, którego Anioł zapowiadał, a w tej chwili ogłaszał światu: „dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan”.
25 grudnia Kościół świętuje uroczystość Narodzenia Pańskiego. Ewangelista Łukasz opowiada, że Józef udał się z mającą porodzić Maryją z Nazaretu w Galilei do Betlejem, w Judei, które w tamtych czasach było zamieszkiwane przez około 1000 mieszkańców. Tam, w skalnej grocie, miejscu schronienia dla pasterzy i ich stada, według opowiadania Ewangelisty, przyszedł na świat Ten, którego Anioł zapowiadał, a w tej chwili ogłaszał światu: „dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan”.
24 grudnia w liturgii wspominamy prarodziców, Adama i Ewę. Znamy ich przede wszystkim z opowieści biblijnej w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju. Tam dowiadujemy się o ich stworzeniu, szczęśliwym życiu, ale też o grzechu i wygnaniu z raju. Biblia nie opisuje ich późniejszych losów. Pojawia się natomiast wiele wschodnich legend, zarówno żydowskich jak i muzułmańskich. O ich dalszych dziejach opowiada także bogata literatura apokryficzna.
24 grudnia w liturgii wspominamy prarodziców, Adama i Ewę. Znamy ich przede wszystkim z opowieści biblijnej w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju. Tam dowiadujemy się o ich stworzeniu, szczęśliwym życiu, ale też o grzechu i wygnaniu z raju. Biblia nie opisuje ich późniejszych losów. Pojawia się natomiast wiele wschodnich legend, zarówno żydowskich jak i muzułmańskich. O ich dalszych dziejach opowiada także bogata literatura apokryficzna.
Święci pamiętają o celu swojej ziemskiej drogi. Dlatego nawet w sytuacjach, które dla wielu z nas wydają się być przytłaczające czy też nie do pokonania, oni nie zatrzymują się. Podążają wyznaczoną drogą. Małgorzata dˈYouville, którą Kościół wspomina 23 grudnia to pierwsza wyniesiona na ołtarze Kanadyjka. Założyła zgromadzenie zakonne popularnie określane mianem Szarych Sióstr.
Święci pamiętają o celu swojej ziemskiej drogi. Dlatego nawet w sytuacjach, które dla wielu z nas wydają się być przytłaczające czy też nie do pokonania, oni nie zatrzymują się. Podążają wyznaczoną drogą. Małgorzata dˈYouville, którą Kościół wspomina 23 grudnia to pierwsza wyniesiona na ołtarze Kanadyjka. Założyła zgromadzenie zakonne popularnie określane mianem Szarych Sióstr.
Historia ludzkości to opowieść o wędrówce. Powody, dla których wyruszamy w drogę są różne, tak samo, jak konsekwencje tego procesu. Rozwój, degradacja… zawsze zmiana. Jednak to, co we współczesnych migracjach jest szczególne, to ich nasilenie. Dziś na świecie 280 milionów osób mieszka poza krajem urodzenia. Prognozy na przyszłość? Tylko ze względu na zmiany klimatyczne w 2050 roku 1,2 mld ludzi może zostać zmuszonych do szukania sobie nowego domu. 22 grudnia Kościół wspomina włoską zakonnicę, Franciszkę Ksawerę Cabrini.
Historia ludzkości to opowieść o wędrówce. Powody, dla których wyruszamy w drogę są różne, tak samo, jak konsekwencje tego procesu. Rozwój, degradacja… zawsze zmiana. Jednak to, co we współczesnych migracjach jest szczególne, to ich nasilenie. Dziś na świecie 280 milionów osób mieszka poza krajem urodzenia. Prognozy na przyszłość? Tylko ze względu na zmiany klimatyczne w 2050 roku 1,2 mld ludzi może zostać zmuszonych do szukania sobie nowego domu. 22 grudnia Kościół wspomina włoską zakonnicę, Franciszkę Ksawerę Cabrini.
Dwa krańce Europy – Szwecja i Włochy. Daleko od siebie i idące innymi drogami wiary – protestanci i katolicy. Oba kraje łączy święta Łucja, którą Kościół wspomina 13 grudnia. Jest patronką Szwecji i opiekunką sycylijskich Syrakuz i bardzo popularną męczennicą, szczególnie w południowych Włoszech. Ta sama święta, ale czy to samo wspomnienie?
Dwa krańce Europy – Szwecja i Włochy. Daleko od siebie i idące innymi drogami wiary – protestanci i katolicy. Oba kraje łączy święta Łucja, którą Kościół wspomina 13 grudnia. Jest patronką Szwecji i opiekunką sycylijskich Syrakuz i bardzo popularną męczennicą, szczególnie w południowych Włoszech. Ta sama święta, ale czy to samo wspomnienie?
Damazy był poetą. Tworzył epigramaty nagrobne i metryczne epitafia ku czci męczenników, których groby odnawiał, a kult popularyzował. Walczył z wieloma poglądami heretyckimi. Organizował synody biskupie. Jemu zawdzięczamy powstanie najsłynniejszego przekładu Pisma św. na łacinę. 11 grudnia Kościół wspomina św. Damazego I, papieża.
Damazy był poetą. Tworzył epigramaty nagrobne i metryczne epitafia ku czci męczenników, których groby odnawiał, a kult popularyzował. Walczył z wieloma poglądami heretyckimi. Organizował synody biskupie. Jemu zawdzięczamy powstanie najsłynniejszego przekładu Pisma św. na łacinę. 11 grudnia Kościół wspomina św. Damazego I, papieża.
Był rok 731. W Rzymie trwały uroczystości pogrzebowe papieża Grzegorza II. Uczestniczył w nich benedyktyn, syn Marcellusa, urodzony w Syrii. Pojawił się w Wiecznym Mieście za młodu, a kiedy chowano 89. z kolei papieża, ów ok. 40 letni wówczas duchowny został pochwycony przez zebrany tłum i zaprowadzony na Lateran… Został przez aklamację ludu rzymskiego wybrany głową Kościoła. Tyle wiemy o drodze na tron Piotrowy św. Grzegorza III, którego Kościół wspomina 10 grudnia.
Był rok 731. W Rzymie trwały uroczystości pogrzebowe papieża Grzegorza II. Uczestniczył w nich benedyktyn, syn Marcellusa, urodzony w Syrii. Pojawił się w Wiecznym Mieście za młodu, a kiedy chowano 89. z kolei papieża, ów ok. 40 letni wówczas duchowny został pochwycony przez zebrany tłum i zaprowadzony na Lateran… Został przez aklamację ludu rzymskiego wybrany głową Kościoła. Tyle wiemy o drodze na tron Piotrowy św. Grzegorza III, którego Kościół wspomina 10 grudnia.
Kiedyś wzywano go w naglących potrzebach, co świadczy o jego szczególnej roli. A dziś? Jeśli pojawia się jego przedstawienie ikonograficzne, spotykane w przestrzeniach sakralnych, czyli postać w stroju biskupa, której atrybutami są: anioł, pastorał, księga, kotwica, okręt, jedna lub trzy sakiewki, chleb, troje dzieci lub młodzieńców w cebrzyku, trzy złote kule na księdze lub w dłoni; trzy jabłka - to wielu może mieć kłopot z rozpoznaniem świętego. Oczywiście spojrzenie w kalendarz szybko uratuje sytuację… 6 grudnia, wspomnienie św. Mikołaja.
Kiedyś wzywano go w naglących potrzebach, co świadczy o jego szczególnej roli. A dziś? Jeśli pojawia się jego przedstawienie ikonograficzne, spotykane w przestrzeniach sakralnych, czyli postać w stroju biskupa, której atrybutami są: anioł, pastorał, księga, kotwica, okręt, jedna lub trzy sakiewki, chleb, troje dzieci lub młodzieńców w cebrzyku, trzy złote kule na księdze lub w dłoni; trzy jabłka - to wielu może mieć kłopot z rozpoznaniem świętego. Oczywiście spojrzenie w kalendarz szybko uratuje sytuację… 6 grudnia, wspomnienie św. Mikołaja.
Kiedy na przełomie XV i XVI wieku odkryto nowe światy, przynajmniej z punktu widzenia Europejczyków, Franciszek Ksawery był tym, który zaniósł Chrystusa i wiarę chrześcijańska do dalekiej Azji. Jego nieliczne listy pisane z Dalekiego Wschodu, czytane w Europie w tysiącach odpisów, ukazały wiernym całej Europy nowy świat i rozbudziły entuzjazm misyjny, który porwał wielu. 3 grudnia wspominamy św. Franciszka Ksawerego, jezuitę, największego misjonarza ery nowożytnej, patrona misji katolickich.
Kiedy na przełomie XV i XVI wieku odkryto nowe światy, przynajmniej z punktu widzenia Europejczyków, Franciszek Ksawery był tym, który zaniósł Chrystusa i wiarę chrześcijańska do dalekiej Azji. Jego nieliczne listy pisane z Dalekiego Wschodu, czytane w Europie w tysiącach odpisów, ukazały wiernym całej Europy nowy świat i rozbudziły entuzjazm misyjny, który porwał wielu. 3 grudnia wspominamy św. Franciszka Ksawerego, jezuitę, największego misjonarza ery nowożytnej, patrona misji katolickich.
Anuarita Nengapeta urodziła się w Kongu Belgijskim w czasie, kiedy na kontynencie europejskim rozszalała się II wojna światowa. Jest pierwszą kobietą z ludu Bantu, z plemienia Wabudu, która dostąpiła chwały ołtarzy. Oddała życie strzegąc swojej czystości. Broniła się przed gwałtem. 29 listopada wspominamy błogosławioną Marię Klementynę Anuaritę Nengapeta, zakonnicę ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny, męczennicę.
Anuarita Nengapeta urodziła się w Kongu Belgijskim w czasie, kiedy na kontynencie europejskim rozszalała się II wojna światowa. Jest pierwszą kobietą z ludu Bantu, z plemienia Wabudu, która dostąpiła chwały ołtarzy. Oddała życie strzegąc swojej czystości. Broniła się przed gwałtem. 29 listopada wspominamy błogosławioną Marię Klementynę Anuaritę Nengapeta, zakonnicę ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny, męczennicę.
Jan Berchmans był młodym człowiekiem, marzył o byciu misjonarzem. Świat stał przed nim otworem. Gorąco pragnął męczeństwa, które wtedy nie było wcale rzadkością. 26 listopada Kościół wspomina młodego jezuitę, Jana Berchmansa, patrona ministrantów.
Jan Berchmans był młodym człowiekiem, marzył o byciu misjonarzem. Świat stał przed nim otworem. Gorąco pragnął męczeństwa, które wtedy nie było wcale rzadkością. 26 listopada Kościół wspomina młodego jezuitę, Jana Berchmansa, patrona ministrantów.
Na brzegu Grodziska wynalazła sobie jaskinię ponurą, mokrą, duszną i ciasną… i twarde łoże z kamieni. W takich warunkach spędziła ostatnie lata Salomea z rodu Piastów. I to nie okrutny los zaprowadził ją do tego posępnego miejsca, gdzie z nikim poza Bogiem spotkać się nie mogła. Zanim sama wybrała tę położoną niedaleko Krakowa, ale jednak ustronną, bo usytuowaną na skalnym urwisku pustelnię, żyła jak przystało pani ze znamienitego rodu. Najpierw na książęcym, a nawet królewskim dworze.
Na brzegu Grodziska wynalazła sobie jaskinię ponurą, mokrą, duszną i ciasną… i twarde łoże z kamieni. W takich warunkach spędziła ostatnie lata Salomea z rodu Piastów. I to nie okrutny los zaprowadził ją do tego posępnego miejsca, gdzie z nikim poza Bogiem spotkać się nie mogła. Zanim sama wybrała tę położoną niedaleko Krakowa, ale jednak ustronną, bo usytuowaną na skalnym urwisku pustelnię, żyła jak przystało pani ze znamienitego rodu. Najpierw na książęcym, a nawet królewskim dworze.
Jej wiara nie była na pokaz – była jej życiem. Była wpisana w codzienność. Czas modlitwy, sposób bycia i zasady, którymi się kierowała i to jak była dla innych wypływało z serca, a ono biło dla Boga. Siedemnastoletnia Karolina Kózkówna zginęła w listopadzie 1914 roku, broniąc swej godności i czystości.
Jej wiara nie była na pokaz – była jej życiem. Była wpisana w codzienność. Czas modlitwy, sposób bycia i zasady, którymi się kierowała i to jak była dla innych wypływało z serca, a ono biło dla Boga. Siedemnastoletnia Karolina Kózkówna zginęła w listopadzie 1914 roku, broniąc swej godności i czystości.
Albert był ceniony przez ludzi mu współczesnych i potomnych. Miał ujmujący charakter i swoją dobrocią zjednywał sobie ludzi. Należał do najznamienitszych umysłów średniowiecza. Zadziwiał nie tylko współczesnych ogromem swojej wiedzy. Znał się i pisał na temat wszystkich znanych wtedy dziedzin wiedzy, od teologii, filozofii, nauk przyrodniczych czy chemii aż po muzykę. 15 listopada wspominamy świętego Alberta Wielkiego, dominikanina, biskupa i doktora Kościoła.
Albert był ceniony przez ludzi mu współczesnych i potomnych. Miał ujmujący charakter i swoją dobrocią zjednywał sobie ludzi. Należał do najznamienitszych umysłów średniowiecza. Zadziwiał nie tylko współczesnych ogromem swojej wiedzy. Znał się i pisał na temat wszystkich znanych wtedy dziedzin wiedzy, od teologii, filozofii, nauk przyrodniczych czy chemii aż po muzykę. 15 listopada wspominamy świętego Alberta Wielkiego, dominikanina, biskupa i doktora Kościoła.
Kasata, czyli zniesienie zakonu jezuitów, jakie nastąpiło pod koniec XVIII wieku było wydarzeniem ze wszech miar wyjątkowym. Potężny organizm w Kościele, działający na całym ówczesnym świecie, mający wielkie wpływy, został zdelegalizowany, a jego dobra skonfiskowane. Papież Klemens XIV dokonał tego zaszantażowany przez europejskie potęgi. Nad jezuitami zapadła długa i ciemna noc. Jednym z nielicznych światełek w ciemnościach nocy kasaty był św. Józef Pignatelli SJ, którego wspominamy 14 listopada.
Kasata, czyli zniesienie zakonu jezuitów, jakie nastąpiło pod koniec XVIII wieku było wydarzeniem ze wszech miar wyjątkowym. Potężny organizm w Kościele, działający na całym ówczesnym świecie, mający wielkie wpływy, został zdelegalizowany, a jego dobra skonfiskowane. Papież Klemens XIV dokonał tego zaszantażowany przez europejskie potęgi. Nad jezuitami zapadła długa i ciemna noc. Jednym z nielicznych światełek w ciemnościach nocy kasaty był św. Józef Pignatelli SJ, którego wspominamy 14 listopada.
Ciemna, listopadowa noc… najpierw od ciosów miecza zginął Jan; później Benedykt – od ciosu w głowę, następnie Izaak – umierał błogosławiąc swych morderców. Mateusza przeszyto oszczepami, ostatni zginął Kryspin, próbujący bronić klasztoru. Zabójcy, aby zatrzeć ślady podłożyli jeszcze ogień… Pierwszych męczenników polskich Kościół wspomina 13 listopada.
Ciemna, listopadowa noc… najpierw od ciosów miecza zginął Jan; później Benedykt – od ciosu w głowę, następnie Izaak – umierał błogosławiąc swych morderców. Mateusza przeszyto oszczepami, ostatni zginął Kryspin, próbujący bronić klasztoru. Zabójcy, aby zatrzeć ślady podłożyli jeszcze ogień… Pierwszych męczenników polskich Kościół wspomina 13 listopada.
Dawno temu i w innych czasach żył wspominany 12 listopada Jozafat Kuncewicz... tak można zaczynać większość spotkań z tymi, których Kościół wyniósł na ołtarze. To, co jednak warto zobaczyć w osobie tego świętego, to dzieła życia, których istotą był ekumenizm oraz jakże aktualne dziś pragnienie i dążenie powrotu do jedności w chrześcijaństwie.
Dawno temu i w innych czasach żył wspominany 12 listopada Jozafat Kuncewicz... tak można zaczynać większość spotkań z tymi, których Kościół wyniósł na ołtarze. To, co jednak warto zobaczyć w osobie tego świętego, to dzieła życia, których istotą był ekumenizm oraz jakże aktualne dziś pragnienie i dążenie powrotu do jedności w chrześcijaństwie.
Piątego listopada każdego roku jezuici w jednej uroczystości świętują wspomnienie wszystkich świętych i błogosławionych Towarzystwa Jezusowego. W całej historii zakonu, począwszy od założenia w roku 1540 aż do dzisiaj mamy 154 błogosławionych i 50 kanonizowanych jezuitów.
Piątego listopada każdego roku jezuici w jednej uroczystości świętują wspomnienie wszystkich świętych i błogosławionych Towarzystwa Jezusowego. W całej historii zakonu, począwszy od założenia w roku 1540 aż do dzisiaj mamy 154 błogosławionych i 50 kanonizowanych jezuitów.
„Święty Karol! Ileż razy przemyśliwałem jego życie…” tak mówił o swoim patronie Karol Wojtyła – Jan Paweł II, wspominając Włocha, Karola Boromeusza, nazywanego też „nauczycielem biskupów” lub „okiem papieża”. Święty Karol Boromeusz wśród tego, co mogło go zepsuć, czyli wpływowej rodziny, nepotyzmu, bogactwa i władzy, w których czasem człowiek może się zatracić, potrafił być wierny temu, co nosił wpisane w herb. Prowadziła go „humilitas” czyli pokora. Kościół wspomina św. Karola Boromeusza 4 listopada.
„Święty Karol! Ileż razy przemyśliwałem jego życie…” tak mówił o swoim patronie Karol Wojtyła – Jan Paweł II, wspominając Włocha, Karola Boromeusza, nazywanego też „nauczycielem biskupów” lub „okiem papieża”. Święty Karol Boromeusz wśród tego, co mogło go zepsuć, czyli wpływowej rodziny, nepotyzmu, bogactwa i władzy, w których czasem człowiek może się zatracić, potrafił być wierny temu, co nosił wpisane w herb. Prowadziła go „humilitas” czyli pokora. Kościół wspomina św. Karola Boromeusza 4 listopada.
Był dziewiątym z trzynaściorga rodzeństwa. Jako młody chłopiec miał widzenie Maryi, która mu pokazała, co zrobi w przyszłości dla biednych. Stworzył wiele dzieł miłosierdzia, szpitali, szkół, przytułków i domów opieki. Założył dwie rodziny zakonne. 24 października wspominamy św. Alojzego Guanellę, włoskiego duchownego, którego papież Pius XI nazwał ‘Garibaldim miłosierdzia’, bo jego pole działalności dobroczynnej łączyło północne i południowe Włochy.
Był dziewiątym z trzynaściorga rodzeństwa. Jako młody chłopiec miał widzenie Maryi, która mu pokazała, co zrobi w przyszłości dla biednych. Stworzył wiele dzieł miłosierdzia, szpitali, szkół, przytułków i domów opieki. Założył dwie rodziny zakonne. 24 października wspominamy św. Alojzego Guanellę, włoskiego duchownego, którego papież Pius XI nazwał ‘Garibaldim miłosierdzia’, bo jego pole działalności dobroczynnej łączyło północne i południowe Włochy.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}