Kiedy zdarza się nam nieszczęśliwy wypadek, tragedia osobista czy rodzinna, rzadko patrzymy nań jak na opatrznościowy moment, który nas otwiera na Boże prowadzenie. A tymczasem… Konrad Confalonieri nie myślał o życiu zakonnym i pustelniczym. Ożenił się, był rycerzem, lubił polowania. Punktem zwrotnym dla niego był jednak nieszczęśliwy wypadek, kiedy z braku ostrożności wywołał tragiczny w skutkach pożar. Resztę życia spędził na pokucie i ascezie. Św. Konrada z Piacenzy wspominamy w liturgii 19 lutego.
Kiedy zdarza się nam nieszczęśliwy wypadek, tragedia osobista czy rodzinna, rzadko patrzymy nań jak na opatrznościowy moment, który nas otwiera na Boże prowadzenie. A tymczasem… Konrad Confalonieri nie myślał o życiu zakonnym i pustelniczym. Ożenił się, był rycerzem, lubił polowania. Punktem zwrotnym dla niego był jednak nieszczęśliwy wypadek, kiedy z braku ostrożności wywołał tragiczny w skutkach pożar. Resztę życia spędził na pokucie i ascezie. Św. Konrada z Piacenzy wspominamy w liturgii 19 lutego.
L'Osservatore Romano / pzk
Znamy jego malarstwo. Towarzyszy swoim pięknem naszym doświadczeniom Boga i przeżyciom religijnym. Niech dzisiaj on sam przemówi do nas poprzez swoje dzieła. Dodatkowym komentarzem niech będą słowa wypowiedziane przez św. Jana Pawła II w trakcie homilii, kiedy ogłaszał bł. Fra Angelico OP patronem artystów.
Znamy jego malarstwo. Towarzyszy swoim pięknem naszym doświadczeniom Boga i przeżyciom religijnym. Niech dzisiaj on sam przemówi do nas poprzez swoje dzieła. Dodatkowym komentarzem niech będą słowa wypowiedziane przez św. Jana Pawła II w trakcie homilii, kiedy ogłaszał bł. Fra Angelico OP patronem artystów.
Tak rzeczywiście było. Święty, wspominany przez Kościół 14 lutego, oddał życie z miłości do Boga. Był męczennikiem, o którego losach właściwie niewiele wiemy. Jest patronem zakochanych. Do tego, mimo, że pochodził z Imperium Rzymskiego, jego popularność w ostatnich latach znacznie wzrosła. To zdecydowanie efekt oddziaływania kultury krajów anglojęzycznych. Dziś szczególnie USA zarażają walentynkowymi zwyczajami. Czy tam znają go lepiej i wiedzą coś więcej?
Tak rzeczywiście było. Święty, wspominany przez Kościół 14 lutego, oddał życie z miłości do Boga. Był męczennikiem, o którego losach właściwie niewiele wiemy. Jest patronem zakochanych. Do tego, mimo, że pochodził z Imperium Rzymskiego, jego popularność w ostatnich latach znacznie wzrosła. To zdecydowanie efekt oddziaływania kultury krajów anglojęzycznych. Dziś szczególnie USA zarażają walentynkowymi zwyczajami. Czy tam znają go lepiej i wiedzą coś więcej?
Był luty 1858 roku. Francuska prowincja, niewielka mieścina u stóp Pirenejów – Lourdes. Trzy dziewczynki, zbierały chrust na opał nieopodal skały Massabielle, pod którą jest grota. Żeby podejść bliżej musiały przejść przez strumień. Woda była lodowata. Jedna z dziewczynek, Bernadetta Soubirous, właśnie zdejmowała buty i pończochy, gdy usłyszała przedziwny szum wiatru i po chwili pojawił się złocisty obłok…
Był luty 1858 roku. Francuska prowincja, niewielka mieścina u stóp Pirenejów – Lourdes. Trzy dziewczynki, zbierały chrust na opał nieopodal skały Massabielle, pod którą jest grota. Żeby podejść bliżej musiały przejść przez strumień. Woda była lodowata. Jedna z dziewczynek, Bernadetta Soubirous, właśnie zdejmowała buty i pończochy, gdy usłyszała przedziwny szum wiatru i po chwili pojawił się złocisty obłok…
Na studiach przezwali go niemym wołem. Nie intelekt, ale raczej wyróżniający kolegę wzrost i tuszę, a do tego milczenie w trakcie zajęć dostrzegli koledzy. Jak bardzo się pomylili w ocenie średniowieczni żacy? Bardzo, ponieważ kiedy wół zaryczał, to stało się dokładnie tak, jak św. Albert Wielki stwierdził. Ten niemy wół zaryczy tak głośno, iż rykiem wypełni świat. Święty, którego 28 stycznia wspomina Kościół, to po św. Augustynie najczęściej – ponad 60 razy – cytowany filozof w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Dziś naszym przewodnikiem po poświecie wiary – przecież tak należy postrzegać świętych i błogosławionych – jest doktor Kościoła, określany również mianem Doctor Angelicus czyli św. Tomasz z Akwinu – Akwinata.
Na studiach przezwali go niemym wołem. Nie intelekt, ale raczej wyróżniający kolegę wzrost i tuszę, a do tego milczenie w trakcie zajęć dostrzegli koledzy. Jak bardzo się pomylili w ocenie średniowieczni żacy? Bardzo, ponieważ kiedy wół zaryczał, to stało się dokładnie tak, jak św. Albert Wielki stwierdził. Ten niemy wół zaryczy tak głośno, iż rykiem wypełni świat. Święty, którego 28 stycznia wspomina Kościół, to po św. Augustynie najczęściej – ponad 60 razy – cytowany filozof w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Dziś naszym przewodnikiem po poświecie wiary – przecież tak należy postrzegać świętych i błogosławionych – jest doktor Kościoła, określany również mianem Doctor Angelicus czyli św. Tomasz z Akwinu – Akwinata.
‘Mamma Rosa’, jak ją nazywano była zwyczajną kobietą: żoną, matką i babcią. Zaangażowała się w życie swojej parafii. Miała dziewięcioro swoich dzieci i piątkę przybranych. Wstąpiła do Trzeciego Zakonu św. Franciszka. Była kobietą wielkiej wiary i uczynków miłosierdzia, chętnie wspomagała ubogich, odwiedzała chorych. W małżeństwie przeżyła 44 lata. 8 stycznia Kościół wspomina błogosławioną Eurozję Barban.
‘Mamma Rosa’, jak ją nazywano była zwyczajną kobietą: żoną, matką i babcią. Zaangażowała się w życie swojej parafii. Miała dziewięcioro swoich dzieci i piątkę przybranych. Wstąpiła do Trzeciego Zakonu św. Franciszka. Była kobietą wielkiej wiary i uczynków miłosierdzia, chętnie wspomagała ubogich, odwiedzała chorych. W małżeństwie przeżyła 44 lata. 8 stycznia Kościół wspomina błogosławioną Eurozję Barban.
Mimo młodego wieku, został kominiarzem, potem szefem miejskich kominiarzy i tak zarabiał na życie. Wstąpił do nowicjatu zakonnego, ale zrezygnował z niego, by wspomóc owdowiałą szwagierkę z jedenaściorgiem dzieci. Utworzył wiele młodzieżowych grup apostolskich św. Alojzego Gonzagi SJ. Napisał dla nich odnowione reguły. Założył nowe zgromadzenie zakonne Braci Miłosierdzia Maryi Wspomożycielki, opiekujące się chorymi mężczyznami, którzy nie byli w stanie sami się utrzymać. 21 grudnia Kościół wspomina bł. Piotra Friedhofena.
Mimo młodego wieku, został kominiarzem, potem szefem miejskich kominiarzy i tak zarabiał na życie. Wstąpił do nowicjatu zakonnego, ale zrezygnował z niego, by wspomóc owdowiałą szwagierkę z jedenaściorgiem dzieci. Utworzył wiele młodzieżowych grup apostolskich św. Alojzego Gonzagi SJ. Napisał dla nich odnowione reguły. Założył nowe zgromadzenie zakonne Braci Miłosierdzia Maryi Wspomożycielki, opiekujące się chorymi mężczyznami, którzy nie byli w stanie sami się utrzymać. 21 grudnia Kościół wspomina bł. Piotra Friedhofena.
Wielu pragnęłoby odbyć podróż/pielgrzymkę do Ziemi Świętej, wejść w przestrzeń, w której żył i działał Jezus oraz ci, którzy jako rodzina czy uczniowie byli z nim związani. 10 grudnia w kalendarzu liturgicznym Kościół wskazuje na Maryję z Loreto i wizyta w najważniejszym włoskim sanktuarium maryjnym, nieopodal Ankony, może stać się etapem, krokiem w kierunku Palestyny. To tam wznosi się wielka bazylika skrywająca w swoim wnętrzu Dom Maryi. Tam otaczana jest kultem Maryja Loretańska.
Wielu pragnęłoby odbyć podróż/pielgrzymkę do Ziemi Świętej, wejść w przestrzeń, w której żył i działał Jezus oraz ci, którzy jako rodzina czy uczniowie byli z nim związani. 10 grudnia w kalendarzu liturgicznym Kościół wskazuje na Maryję z Loreto i wizyta w najważniejszym włoskim sanktuarium maryjnym, nieopodal Ankony, może stać się etapem, krokiem w kierunku Palestyny. To tam wznosi się wielka bazylika skrywająca w swoim wnętrzu Dom Maryi. Tam otaczana jest kultem Maryja Loretańska.
Wielu zacnych mogła mieć za męża, podobno nawet cesarza. Ona wybrała Jezusa. Była młoda, piękna, doskonale wykształcona. Potrafiła spierać się z pogańskimi filozofami i otwierać ich serca na Boga. Mogła wieść długie, dostatnie życie, ale jej drogą było uwięzienie, męczeństwo i śmierć w obronie wiary. Katarzyna miała tylko osiemnaście lat, kiedy po wymyślnych torturach, ścięcie mieczem otworzyło jej bramę Nieba. Przez stulecia wierzący zarówno Kościoła Wschodniego i Zachodniego widzieli w niej wielką świętą. Dla katolików, to orędowniczka szczególna – jedna z Czternastu Świętych Wspomożycieli, czyli świętych „do zadań specjalnych”.
Wielu zacnych mogła mieć za męża, podobno nawet cesarza. Ona wybrała Jezusa. Była młoda, piękna, doskonale wykształcona. Potrafiła spierać się z pogańskimi filozofami i otwierać ich serca na Boga. Mogła wieść długie, dostatnie życie, ale jej drogą było uwięzienie, męczeństwo i śmierć w obronie wiary. Katarzyna miała tylko osiemnaście lat, kiedy po wymyślnych torturach, ścięcie mieczem otworzyło jej bramę Nieba. Przez stulecia wierzący zarówno Kościoła Wschodniego i Zachodniego widzieli w niej wielką świętą. Dla katolików, to orędowniczka szczególna – jedna z Czternastu Świętych Wspomożycieli, czyli świętych „do zadań specjalnych”.
vaticannews.va/mk
María Pilar Gullón Yturriaga, Octavia Iglesias Blanco i Olga Pérez-Monteserín Núñez zostały zamordowane w 1936 r. przez żołnierzy wojsk republikańskich. Jako męczennice hiszpańskiej wojny domowej zostały ogłoszone błogosławionymi.
María Pilar Gullón Yturriaga, Octavia Iglesias Blanco i Olga Pérez-Monteserín Núñez zostały zamordowane w 1936 r. przez żołnierzy wojsk republikańskich. Jako męczennice hiszpańskiej wojny domowej zostały ogłoszone błogosławionymi.
KAI / kk
María del Carmen Lacaba i towarzyszki zginęły za wiarę podczas prześladowania religijnego w okresie hiszpańskiej wojny domowej. Doświadczyły ogromnych cierpień.
María del Carmen Lacaba i towarzyszki zginęły za wiarę podczas prześladowania religijnego w okresie hiszpańskiej wojny domowej. Doświadczyły ogromnych cierpień.
KAI / kk
Sejmik woj. małopolskiego przyjął rezolucję skierowaną do metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego w sprawie ustanowienia św. Jana Pawła II patronem województwa.
Sejmik woj. małopolskiego przyjął rezolucję skierowaną do metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego w sprawie ustanowienia św. Jana Pawła II patronem województwa.
"To najbardziej przejmujący obraz samotności człowieka wiernego Bogu, jaki kiedykolwiek miałem na modlitwie przed oczyma" - pisze doświadczony kapłan. Może ten obraz pomoże też tobie.
"To najbardziej przejmujący obraz samotności człowieka wiernego Bogu, jaki kiedykolwiek miałem na modlitwie przed oczyma" - pisze doświadczony kapłan. Może ten obraz pomoże też tobie.
Nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Najwyraźniej chciał, żeby pochowano go w innym miejscu.
Nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Najwyraźniej chciał, żeby pochowano go w innym miejscu.
PAP / kw
Św. Maksymilian Kolbe będzie patronował Ziemi Oświęcimskiej. Dekret zostanie ogłoszony 14 sierpnia podczas uroczystości upamiętniającej 77. rocznicę śmierci męczennika - poinformował o. Piotr Cuber, gwardian franciszkańskiego klasztoru w Harmężach.
Św. Maksymilian Kolbe będzie patronował Ziemi Oświęcimskiej. Dekret zostanie ogłoszony 14 sierpnia podczas uroczystości upamiętniającej 77. rocznicę śmierci męczennika - poinformował o. Piotr Cuber, gwardian franciszkańskiego klasztoru w Harmężach.
Dzisiaj wyjątkowe święto i wyjątkowy patron. Zaprzyjaźnić z nim powinien się każdy, a już w szczególności faceci. Dlatego jest taki niezwykły?
Dzisiaj wyjątkowe święto i wyjątkowy patron. Zaprzyjaźnić z nim powinien się każdy, a już w szczególności faceci. Dlatego jest taki niezwykły?
KAI / kk
Podjęcie starań diecezji bielsko-żywieckiej, by św. Maksymilian Kolbe został patronem ziemi oświęcimskiej potwierdził bp Roman Pindel.
Podjęcie starań diecezji bielsko-żywieckiej, by św. Maksymilian Kolbe został patronem ziemi oświęcimskiej potwierdził bp Roman Pindel.
Moc i skuteczność tej modlitwy zostały już sprawdzone wiele razy.
Moc i skuteczność tej modlitwy zostały już sprawdzone wiele razy.
Kolejni męczennicy za wiarę z okresu hiszpańskiej wojny domowej zostali wyniesieni do chwały ołtarza. Uroczystości beatyfikacyjnej 60 członków rodziny wincentyńskiej w imieniu Papieża przewodniczył w Madrycie kard. Angelo Amato.
Kolejni męczennicy za wiarę z okresu hiszpańskiej wojny domowej zostali wyniesieni do chwały ołtarza. Uroczystości beatyfikacyjnej 60 członków rodziny wincentyńskiej w imieniu Papieża przewodniczył w Madrycie kard. Angelo Amato.
KAI / kk
Jeden z biskupów uznał tę decyzję za "czyste szaleństwo". Ta decyzja wywołała we Włoszech falę protestów.
Jeden z biskupów uznał tę decyzję za "czyste szaleństwo". Ta decyzja wywołała we Włoszech falę protestów.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}