Wiadomo ilu uczniów chodzi na edukację zdrowotną. Ministerstwo opublikowało dane

Fot. Depositphotos
Gov.pl/Rynek Zdrowia/Demagog.org.pl/łs

Według danych opublikowanych przez resort edukacji na edukację zdrowotną uczęszcza 920 925 uczniów, czyli około 30 proc uprawnionych. Największa frekwencja jest w Wielkopolsce (38,59 proc.), a najmniejsza na Podkarpaciu (17,19 proc.). Dane ze wszystkich szkół pokazują, że w czołówce są szkoły podstawowe. Na kolejnych miejscach uplasowały się licea, technika, szkoły branżowe I stopnia oraz placówki edukacji artystycznej.

Przedmiot jeszcze przed wprowadzeniem wzbudzał ogromne kontrowersje. Ostrzegali przed nim niektórzy hierarchowie, politycy i media. Z badań wynikało, ze obawia się go co piąty Polak. Jednak ze względu na temperaturę sporu w sieci roiło się od fake newsów na ten temat. Pojawiały się informacje, że nowy przedmiot będzie de facto edukacją seksualną, jednak zagadnienia związane z seksualnością stanowią zaledwie dziesiątą część całego programu, który łącznie obejmuje: zdrowie i aktywność fizyczną, zdrowie psychiczne, postawy i wartości, dojrzewanie, zdrowie środowiskowe

DEON.PL POLECA

 

 

„Seksualizacja” młodzieży, czy promowanie zdrowego trybu życia?

Więcej tematów związanych ze sferą seksualną pojawia się siłą rzeczy w programie szkoły średniej. Nie chodzi jednak o „naukę masturbacji”, czy „seksualizację” młodzieży – jak twierdzili niektórzy – ale o poznanie przez uczniów zagrożeń związanych z aktywnością seksualną. Pojawia się więc profilaktyka chorób przenoszonych drogą płciową, zagadnienia związane z płodnością człowieka, a także konsekwencje przerywania ciąży. Uczniowie dowiadują się także, jak radzić sobie z przemocą seksualną i innymi zagrożeniami związanymi z różnymi aspektami seksualności, jak np. grooming.

Tematy najbardziej kontrowersyjne, które wywoływały największe spory w mediach, to zaledwie zagadnienia fakultatywne, o których pojawieniu się na lekcji decyduje indywidualnie nauczyciel. Chodzi głownie o tematy związane ze społecznością LGBTQ+.

To właśnie w związku z obecnością tych zagadnień Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski zaapelowała do wiernych, by „rozważyli proponowane zajęcia z edukacji zdrowotnej i nie wyrażali zgody na udział swoich dzieci w tych zajęciach”. Komisja zasugerowała, że edukacja zdrowotna nie była poddana szerokiej debacie społecznej, a tego typu kwestie – zdaniem Episkopatu – nie powinny być wprowadzane bez takiej debaty.

Czym jest edukacja zdrowotna?

Obecny rok szkolny to pierwszy rok funkcjonowania w polskich szkołach nowego przedmiotu, jakim jest edukacja zdrowotna. Został on przygotowany przez zespół praktyków oraz ekspertów z różnych dziedzin, tak aby odpowiadać na współczesne wyzwania i potrzeby uczniów i uczennic. Ministerstwo Edukacji Narodowej od początku podkreśla, że edukacja zdrowotna powinna mieć status przedmiotu obowiązkowego.

Edukacja zdrowotna zastąpiła wychowanie do życia w rodzinie, które notowało systematyczny spadek frekwencji. W roku szkolnym 2019/2020 uczestniczyło w tych zajęciach trochę ponad 50 proc. uczniów, natomiast w 2024/2025 już tylko 33 proc. Prognozy pokazywały, że ten trend by się utrzymał, stąd decyzja resortu edukacji o zmianach i wprowadzeniu nowego przedmiotu.

Edukacja zdrowotna to wielowymiarowy przedmiot, którego celem jest przygotowanie uczniów do dbania o zdrowie fizyczne, psychiczne, społeczne, cyfrowe i środowiskowe. Jego celem jest wyposażenie młodzieży w wiedzę oraz praktyczne umiejętności i postawy umożliwiające podejmowanie świadomych decyzji zdrowotnych i promowanie zdrowego stylu życia.

Gov.pl/Rynek Zdrowia/Demagog.org.pl/łs

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wiadomo ilu uczniów chodzi na edukację zdrowotną. Ministerstwo opublikowało dane
Komentarze (5)
HT
~Hanys to z Namysłowa
17 listopada 2025, 20:25
Jestem wniebowzięty,Polacy jak zwykle odkrywają to co jest już dawno odkryte,Polacy jak mawiał Marszałek ciągle chcą odkrywać nowe elementy partii założonej przez Marszalka,a mianowicie BBWR,partia ta miała prosty program, bić kur..... I złodziei.Jestem Ślązakiem ale to mi po drodze.
MK
~Mare K
16 listopada 2025, 07:14
Redakcję deon poproszę o sprostowanie, że artykuł jest kopią rządowego opisu edukacji zdrowotnej, zawierający przekłamania. Wystarczy przeczytać projekt, który został oceniony przez wiele osób bardzo negatywnie, a ta ocena również była dostępna w internecie, żeby móc samemu ocenić skalę kłamstw oraz braku profesjonalizmu. Przypominam, że jesteśmy w UE, a dokumenty z zakresu edukacji seksualnej kremuje WHO, również dostępne w Internecie, również w języku polskim. Proszę nie powielać kłamstw.
EZ
~Erazm Zielke
15 listopada 2025, 22:43
Za rok edukacja zdrowotna będzie obowiązkowa. I wtedy frekwencja się poprawi
IK
~Iwona K
15 listopada 2025, 19:55
Kto by pomyślał, że rodzice nie uznali za niezbędne, żeby ich dzieci kolejną godzinę spędzały w szkole, żeby uczyć się o „cispłciowosci”, „świadomej zgodzie”, antykoncepcji i myciu zębów. Każdy rodzic -nawet najgorszy- każdego dnia przekazuje dzieciom więcej informacji o zdrowiu niż ten cały żenujący przedmiot, no bo przecież codziennie dzieci zaganiamy do higieny osobistej i mycia zębów, dajemy im do jedzenia normalne, domowe jedzenie (w odróżnieniu od McDonaldsa, który króluje na szkolnych wycieczkach- moje dzieci ze śmieciowym jedzeniem stykają się właśnie w szkole), łazimy z nimi non- stop po lekarzach bez względu na to jak duży to problem i często koszt to w kontekście upadku publicznej służby zdrowia, zaganiamy do ruchu i odganiamy od elektroniki (od szkoły nie można oczekiwać, że dzieci będą tam wolne od elektroniki - z niewielkimi wyjątkami). Szkoda pieniędzy publicznych na to ideolo pani ministerki. Niech ministerstwo zdrowia zapewni normalny system ochrony zdrowia.
RK
~Ryszard Kubiak
15 listopada 2025, 14:05
"Sikces ministry" :)